PlayStation: Japońskie Sony oskarżone o plagiat. Firma usuwa swoją nową reklamę z internetu [WIDEO]
Podobieństw jest na tyle dużo, że trudno mówić o przypadku.
Nie oszukujmy się, plagiaty w branżach kreatywnych zdarzają się od zawsze i zdarzać się będą. Czasem wynikają tylko z „silnej inspiracji”, czasem z chęci oszustwa, ale najczęściej ze zwykłego lenistwa i głupoty. Tak przecież tłumaczylibyśmy sobie sytuację, w której w mobilnym Stellaris pojawiła się grafika z Halo. Przypadek niezależnego Gris i aplikacji do samodoskonalenia się pokazuje, że wzorowanie się i kradzież mogą być od siebie oddalone nieznacznie.
Tak jest też w przypadku opublikowanej przed tygodniem na japońskim kanale PlayStation nowej reklamy konsoli.
Problem w tym, że po jakimś czasie w internecie pojawiły się głosy, że pewne fragmenty tego filmu wiedzieliśmy gdzie indziej już wcześniej.
cool animation,
— bbwb anim (@brdbrwthbeer) December 2, 2019
thanks for perpetuating https://t.co/f5uDBKK2hr pic.twitter.com/nE0eJe434G
Przypadek, powiecie. A to?
It appears that @PlayStation_jp made a promo that swiped some of @porigoshi's animation from Steven Universe The Movie. This looks to be more of a direct trace than an homage:
— ianjq (@ianjq) December 4, 2019
(Steven Universe: The Movie first, @PlayStation Promo second) pic.twitter.com/k8Ru2IjION
Lub to?
Yeah it's pretty bad they have also ripped off a FLCL sequence from Yoh Yoshinari :/ pic.twitter.com/E7dHD1LhjV
— - ̗̀ Kittyfries ̖́- (@Kittyfries9) December 4, 2019
No dobra, sceptycy, ostateczny dowód w postaci zmontowanego dłuższego fragmentu:
Sequences from @PlayStation's Lineup Video compared with the originals by @gobelins_paris's students pic.twitter.com/YYE8hhOJsZ
— Insom (@insom_art) December 4, 2019
Reżyserem reklamy był Kanadyjczyk Kevin Bao, chociaż trudno powiedzieć, w jakim stopniu jest odpowiedzialny za ten blamaż. Zwykle w takich wypadkach wskazuje się na wynajmowanych freelancerów, chociaż Sony przed publikacją powinno upewnić się, że wszystko jest w porządku.