Szpile: Wiedźmin 4 a emerytura

📍 Wedle zweryfikowanych danych gracze polujący na skiny i naklejki do broni w darmowej grze Counter-Strike 2 wydali łącznie ok. 980 mln dolarów. „…Pssst, młody, chcesz grę? Za darmo dam, przysięgam”. A nas w dzieciństwie ostrzegano, że to taka wredna metoda dilerów narkotyków…

📍 Prace nad Wiedźminem 4, zwanym wciąż projektem Polaris, wedle CDPR powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku. Chciałem sobie zakpić, że fajnie – będzie to pierwsza gra, w którą pogram sobie na emeryturze. Po czym dotarło do mnie, że faktycznie może się tak złożyć, i trochę mi się popsuł humor. A znając życie, okaże się, że wtedy nie będzie mnie na nowego Wieśka – i tym bardziej na komputer, na którym pójdzie – stać. Hmmm. Tu macie ten rzadki przypadek, gdy szpilą zdołowałem sam siebie.

📍Jak wam się podoba taka czapeczka? Jest wirtualna, tzn. istnieje tylko w grze Team Fortress 2, i z racji unikalności jej wartość wynosi obecnie ponad 72 000 zł. Tyle bowiem zapłacił za nią pewien singapurski gracz. Jak to mówią, cena od czapy, no ale kto bogatemu zabroni?

📍 Firma DPD wyłączyła swego chatbota, gdy ten podpuszczony przez zirytowanego klienta stworzył wierszyki krytykujące siebie i swego „pracodawcę” oraz wygłaszał na jego temat niepochlebne i naszpikowane wulgaryzmami opinie. Tak, AI czegoś się właśnie nauczyła – nie krytykuj szefostwa, bo wylecisz.

📍 Bracia Gotowcewowie, ekswłaściciele studia Fntastic, czyli „ojcowie” The Day Before, poszukują pracowników do rozpoczęcia produkcji gry mobilnej. Nowe studio powinno się nazywać ScamTeam albo jakoś tak. Po cichu uważam, że to może być rodzaj testu na inteligencję kandydatów. Jak powiedział kiedyś Groucho Marx: „Nie mam zamiaru należeć do żadnego klubu, który chciałby mnie na członka”.

📍 Warszawskie CI Games poinformowało, że zamierza rozstać się z blisko co dziesiątym pracownikiem (głównie marketingowcami). Ha, akurat pod tym względem firma niewątpliwie jest na bieżąco ze światowymi trendami.

Starfield za 3 centy? Takie okazje tylko w Walmarcie.

📍 Przez jeden dzień w amerykańskiej sieci handlowej Walmart dało się – przynajmniej teoretycznie – kupić pudełkowego Starfielda (w wersji na Xboksa) za… trzy centy. Nie był to efekt pomyłki, tylko specyficznej sytuacji w relacjach Microsoftu z Walmartem, której wyjaśnianie sobie odpuszczę, bo jest dość skomplikowana. Tu przecież liczy się efekt: trzy centy za tę grę. W sumie dość uczciwa cena, przyznaję.

📍 W sieci furorę robi starcie rosyjskiego T-90M z ukraińskim bradleyem, pojedynek, z którego z tarczą wyszli Ukraińcy. Zwycięski celowniczy w udzielonym wywiadzie twierdzi, że wiedział, gdzie strzelać, bo… grywał w gry komputerowe. Hm, obstawiam War Thundera, bo tam jest T-90M. No i nie widziałem paska zdrowia na filmie, więc WoT odpada (ale pewnie z golda walił cheater jeden!). Jak widać, granie może przynosić bardzo pozytywne efekty… choć Rosjanie pewnie mieliby ciut inne zdanie, gdyby ono kogokolwiek tu interesowało.

PS Jakby ruski kamandir grywał w WOT-a, toby próbował kątować!

📍 Rosjanie uważnie przyglądają się Skibidi Toilets – serii dziwacznych filmików internetowych stworzonych w Garry’s Modzie, w których występują m.in. toalety z ludzkimi głowami. Odpowiednie służby analizują, czy nie mają one „szkodliwego wpływu na dzieci”. Pewnie, maluchy jeszcze zaczną pytać, co to są toalety, i tata będzie musiał pojechać na wojnę, żeby taką przywieźć, albo co.

📍 Skoro już zawędrowaliśmy do Rosji… Tamtejszy urząd cenzury, noszący długą nazwę Federalnej Służby ds. Nadzoru w Sferze Łączności, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej, domaga się od dostawców internetu, aby udostępnili dane swoich klientów. Jakie? WSZYSTKIE. Ale oczywiście każdy w Rosji ma prawo do wolności słowa i może w sieci mówić, co chce. Przez jakiś – raczej krótki – czas. A my tu narzekamy, że Google gmera w naszych danych…

📍 Krążą plotki, że Microsoft zamierza w najnowszych aktualizacjach podwyższyć minimalne wymagania systemu Windows 11 – m.in. potrzebować będzie on aż 16 GB RAM zamiast dotychczasowych 4. MINIMALNE! A to wszystko z powodu planowanej integracji z systemem Copilota, inteligentnego asystenta. Zaiste, nader inteligentna decyzja, jakże zachęcająca do przesiadki na Win 11. Już pędzę, Microsofcie, już pędzę!!!

📍 Jeśli grając w Tekkena 8, zwrócisz uwagę na efektownie falujące pewne atrybuty zawodniczek, albo masz na tyle silną wolę, by skupić wzrok na czymś innym, i dostrzeżesz gdzieś tam w tle kosmitów i UFO, to wiedz, że są to elementy dodane do gry wbrew woli jej reżysera. „W zespole mam pełno ludzi, którzy robią różne rzeczy nawet, jeśli im tego zabronię” – wzdycha. „Jest grupa ludzi odpowiedzialna za tworzenie tła do aren. Z jakiegoś powodu od dawna lubią tam dodawać UFO lub kosmitów (…). Mówiłem im, żeby ich nie dodawali, ale oni wciąż to robią”. To samo z falującymi biustami. „Jakiś animator albo programista dodał to po cichu za moimi plecami. Cóż, jeśli ma to dodawać realizmu, to nie będę protestował…”. No, ja też absolutnie nie będę protestować, wiadomo. Realizm w grach ponad wszystko!