1.03.2024, 14:03Lektura na 6 minut

Szpile: Poczuj w Doomie zapach świeżo skoszonej trawy

Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.


Smuggler

📍 Jensen Huang, prezes koncernu Nvidia, uważa, że dzieci powinny przestać uczyć się programowania. Jego zdaniem ta umiejętność wkrótce stanie się zbędna. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji, dzięki której jedynym językiem programowania będzie nasz naturalny język. Zamiast na kodowaniu młodzi ludzie powinni skupić się na nauce przydatniejszych i praktyczniejszych rzeczy, np. biologii, produkcji i rolnictwa.

Taa. Mogę tylko zacytować Marka Twaina, który na widok swego nekrologu w pewnej gazecie wysłał do redakcji oświadczenie: „Wiadomość o mej śmierci jest lekko przesadzona”.

📍 Wiecie, że możecie sobie kupić dość niekonwencjonalną przystawkę – acz mam wrażenie, że nie pierwszy raz o czymś takim czytam – kompatybilną z większością popularnych platform gamingowych, która w trakcie grania wydziela zapachy zgodne z tym, co dzieje się na ekranie? Na razie uwzględniono zdarzenia wyzwalające aromaty związane ze strzelaniem, eksplozjami, wyścigami, czystym powietrzem, oceanem, lasem, napalmem, świeżo skoszoną trawą. Tylko 149 dolców na Amazonie. Cóż, to nie dla mnie, bo w zestawie brak ewidentnie dość często potrzebnej w moich grach woni – zapachu porażki.

PS Znając życie, to wymienne wkłady zapachowe kosztują majątek.

GameScent

📍 Ćwiczenia z edycji tekstu. Proszę streścić mi tę epistołę jednym krótkim zdaniem:

„W wyniku prowadzonych w ciągu ostatnich kilku miesięcy dyskusji na temat zmieniających się warunków gospodarczych, zmian w sposobie produkcji, dystrybucji i wprowadzania projektów na rynek oraz upewnienia się, że nasza organizacja jest gotowa na przyszłość w tej szybko zmieniającej się branży, doszliśmy do wniosku, że trudne decyzje są nieuniknione (…). Stało się jasne, że należy wprowadzić zmiany, aby kontynuować rozwój firmy. Musieliśmy cofnąć się, spojrzeć na naszą działalność holistycznie i ruszyć naprzód, koncentrując się na długoterminowym zrównoważonym rozwoju firmy i dostarczaniu naszej społeczności jak najlepszych doznań. Celem jest optymalizacja naszych zasobów, aby zapewnić nasz dalszy sukces i zdolność do dostarczania graczom i twórcom przeżyć, jakich od nas oczekują”.

Proszę: „Zarząd zdecydował, że trzeba ciąć koszty, więc zostaniecie posłani na zieloną trawkę”. A konkretnie 900 osób w Sony, w tym całe PlayStation London Studio. Ale na pocieszenie zwolnionym: „Naszym celem jest pozostanie elastycznym i zdolnym do adaptacji, a także dalsze koncentrowanie się na dostarczaniu najlepszych możliwych wrażeń z gier, teraz i w przyszłości”. Czyli: „No to nara, przegrywy, a my wracamy do pracy”.

📍 Taka anegdotka z życia twórców Cyberpunka 2077. Jeden z nich, niedługo po premierze gry, nie mógł się doprosić naprawy prysznica w wynajmowanym mieszkaniu. Gdy w końcu osobiście udał się z pretensjami do właściciela, usłyszał, że ten ma PS4 i kupił ich grę. I jest wkurzony jej stanem technicznym. Czyli odpłacił się developerowi niepięknym za nienadobne. Swoją drogą, gość mógłby wtedy uspokoić twórcę, że pracuje nad ulepszeniem prysznica, tak by działał zgodnie z obietnicą. Będzie więc regularnie wypuszczał patche i już za parę lat woda popłynie całkiem wartko.

📍 Husqvarna ogłosiła, że na niektórych modelach produkowanych przez nią kosiarek będzie można… zagrać w pierwszego Dooma. Nie piszę o tym jako „patrzcie, na czym jeszcze odpalono tę grę” (bo tu już od czasu wykorzystania w tym celu ludzkich bakterii jelitowych trudno o coś naprawdę oryginalnego), tylko by ewentualnie zainteresować zakupem małżonki graczy migających się od prac domowych. Teraz wasi „małże” będą chętnie kosili trawniki, kosząc przy okazji hordy demonów. A jak jeszcze odpalą Dooma na żelazkach, zmywarkach i odkurzaczach… Hm, na odkurzaczu może lepiej nie, bo zaraz zacznie się narzekanie, ze ta wersja strasznie ssie.

📍 W Palworldzie istniał powszechnie znany graczom bug, który umożliwiał im stawanie się – znacznie szybciej, niż planowali twórcy – bardzo potężnymi. Zdobył taką popularność, że producenci zastanawiali się nawet, czy go po prostu nie zostawić jako elementu rozgrywki, ale w końcu przy okazji kolejnego patcha niedoróbkę załatali. Za co… przeprosili fanów tej gry. To tzw. błędny błąd.

📍 „Eksperyment AEgIS: Polacy mają swój udział w badaniach nad antymaterią” – taki news ujrzałem na naszej stronie. I przypomniał mi się dowcip o kolesiu, który dostał się do antyświata. Szedł sobie przez antymiasto, wszedł do jakiegoś antymieszkania, a tam, w antypokoju, w antyfotelu siedzi sobie antysemita.

📍 Użytkownicy Apple Vision Pro skarżą się na samoistnie pękającą szklaną powłokę gogli. Cóż, najwyraźniej hakerzy już scrackowali to urządzenie.

📍 Znana wam czeska (wiedzieliście o tym?) firma Avast Software została ukarana grzywną w wysokości 16,5 mln dolarów. Za co? Okazało się, że antywirus Avast w latach 2014-2020 zbierał dane dotyczące aktywności użytkowników w sieci – oczywiście bez ich zgody – wliczając w to informacje o stanie zdrowia, statusie finansowym, a nawet wyznaniu i poglądach politycznych. A potem je sprzedawano, choć – jak twierdzi firma – „zanonimizowane”. Tyle że niewystarczająco. To wszystko w temacie „darmowego softu”. W ekonomii nie ma „darmowych obiadów”, w IT też. Za wszystko czymś się płaci. Czasem bardzo dużo.

PS Pomyślcie o ludziach, którzy kupili komercyjną wersję Avasta – ci jeszcze płacili za to, że ich okradano z prywatności… Avast, styď se za sebe!

📍 Gemini, AI Google’a, nieco przesadziła z promocją różnorodności i gdy kazano jej wygenerować nazistowskich żołnierzy z 1943 roku, to zrobiła coś takiego:

Gemini

Podobne „kwiatki” zdarzały się Gemini na tyle często, że Google wyłączył chwilowo opcję tworzenia grafik, a AI przechodzi właśnie intensywną reedukację. Cóż, nadgorliwość gorsza od faszyzmu (czy jakoś tak).

📍 Cities: Skylines 2 nie okazało się sukcesem – ani artystycznym, ani komercyjnym. Gracze kręcą nosami i marudzą na rozmaite niedoróbki i techniczny stan produkcji, ostatnio zaś ich gniew zaczął wzrastać, bo szumnie deklarowany plan naprawczy zdecydowanie ugrzązł. Producenci najpierw troszkę się kajali, ale teraz jakby zmienili front. Twierdzą, że nie żałują wydania gry i są dumni z dokonanych zmian. Ta… A ja żałuję jej kupna. I pewnie nie ja jeden. Oni czują się dumni, a ja czuję się durny, że dałem się na nią naciągnąć… Zatem co? Szpila dla nich – i dla mnie też.

📍 Ubisoft ostrzega, że 27 lutego rozpoczął się pierwszy sezon Skull and Bones. Yyy… to znaczy informuje. Trochę nawet żałuję, że nie kupiłem tej gry, bo mógłbym teraz napisać, że na tę wieść stawiam żagle i wykonuję szybki (jej) zwrot.

📍 Jeśli kiedykolwiek zostanie ogłoszony konkurs na najbardziej ch***** mod do Cyberpunka 2077, to mam swego faworyta. To Smart Bullet Sir John, dzięki któremu możemy strzelać swoim… penisem. Twórcy tego moda to zapewne nieźli jajcarze. Popatrzcie:

📍 Apple sugeruje, że umieszczanie zalanego wodą smartfona w ryżu – co wedle internautów skutecznie go osusza – to głupi pomysł, mogący nawet dodatkowo uszkodzić iPhone’a. Mhm. Znając życie, to wkrótce firma zaprezentuje jedyny skutecznie osuszający i bezpieczny dla jej telefonu iRyż(*), w cenie 999 dolarów za opakowanie. I ludzie to kupią.

PS To one nie są wodoodporne!?

(*) Mam nawet slogan reklamowy: iRice your iPhone!


Redaktor
Smuggler

Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.

Profil
Wpisów256

Obserwujących53

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze