Remake Piasków Czasu szybciej, inne gry później. Wyniki Ubisoftu już są, ale danych o dokładnej sprzedaży Assassin’s Creed Shadows ciągle brak

Wszyscy już doskonale wiemy, co czeka markę Assassin’s Creed – dalsza rozbudowa o nowe produkcje i remaki w ciągu kolejnych lat, czyli z grubsza to samo, co działo się z tą serią do tej pory. Różnicą jest zmiana organizacji Ubi w taki sposób, że Asasyni, Far Cry oraz Rainbow Six będą rozwijane w ramach nowej spółki, powołanej wraz z Tencentem, co jest częścią planu przejęcia całej firmy przez braci Guillemotów. Przy okazji premiery ostatniej części Assassin’s Creeda Francuzi już wielokrotnie chwalili się dobrymi wynikami osiąganymi przez tę odsłonę, jednak udostępnione właśnie wyniki finansowe tego nie odzwierciedlają… A przynajmniej nie do końca – w dokumencie Shadows pojawia się kilkukrotnie, pierwszy raz już na samym początku:

W innym miejscu dowiemy się, że lepsze wyniki w podobnym okresie osiągała tylko Valhalla, więc Ubi w zasadzie powtarza to, co ogłaszano już wcześniej. Więcej uwagi poświęca się temu, do czego doprowadziła decyzja o przesunięciu premiery:

Guillemot stwierdził także, że opóźnienie premiery Shadows wyszło grze na dobre, zatem firma postanowiła zapewnić dodatkowy czas na rozwój niektórym z największych, nadchodzących produkcji. Ma to się przełożyć na znaczny wzrost w latach 2026-2028 w porównaniu z okresem bieżącym. Najbliżej na horyzoncie mamy zatem Anno 117: Pax Romana, mobilne The Division: Resurgence, pierwszy dodatek do Asasyna i remake Prince of Persia: Piasków Czasu, który zgodnie z ostatnim planem ciągle ma się ukazać w 2026 roku. Nieco dłużej przyjdzie nam poczekać zapewne na kolejne Assassin’s Creedy, nowego singlowego Far Cry’a, remake Splinter Cella oraz nową odsłonę cyklu Ghost Recon. Czego nie ma? Nigdzie nie pojawia się nowy Rayman, który według ostatnich doniesień powstaje, zabrakło też wieści odnośnie do Beyond Good & Evil 2 – tytuł teoretycznie powstaje, o czym Ubi zapewniało już wielokrotnie, ale szczerze wątpię w to, czy zobaczymy go jeszcze w tej dekadzie.

Shadows może i spotkało się z pozytywnym odbiorem większości graczy – nie zamierzam odbierać Guillemotowi tego przeświadczenia – mimo tego wyniki całej firmy są dalekie od ideału, bo wyniki okazały się aż o 20,5% mniejsze od zeszłorocznych.

Ubisoft się nie poddaje i zapowiada zacieśnianie więzi z Tencentem w celu doskonalenia obecnej formuły produkcji singlowych, mobilnych oraz gier-usług, a mimochodem wspomina też o trwającej restrukturyzacji i planie na redukcję kosztów o 110 milionów euro na przestrzeni kolejnych 2 lat. To oznacza oczywiście kolejne zwolnienia, zapewne co najmniej tak duże, jak te ze stycznia.

Czy taka strategia okaże się właściwa? Z perspektywy pracowników, którzy stracą pracę oczywiście nie. Z perspektywy graczy, którzy będą musieli sfinansować prognozowany wzrost w kolejnych latach raczej też nie, ale niewątpliwie pozwoli to Ubisoftowi utrzymać się na powierzchni niezależnie od tego, że zbierają się nad nimi ciemne chmury w związku ze zbieraniem danych użytkowników bez wyraźnej potrzeby. Z całym raportem zapoznacie się tutaj, tymczasem ja dalej naiwnie czekam na konkrety w kwestii sprzedaży największych tytułów, ale chyba jeszcze bardziej na zmiany personalne na szczeblach decyzyjnych – dopóki nie zmieni się styl zarządzania tą firmą, nie ma co liczyć na zmianę w kwestii obranego kierunku.