18.08.2022, 06:30Lektura na 2 minuty
Wideo

Diablo II: Gracz przeszedł grę na najwyższym poziomie trudności bez zadawania obrażeń

To pierwszy taki „pacifist run” w historii Diablo II!

Zapewne jest wśród was co najmniej kilka osób, które po dziś dzień grają w Diablo II. Premiera odświeżonej wersji ożywiła tę dwudziestoletnią społeczność i nawet ja, który od przesiadki na Diablo III obiecałem sobie, że „dwójka” to rozdział zamknięty, dałem się porwać tej magii raz jeszcze. Ba, może gdybym miał więcej czasu i cierpliwości, to byłbym bohaterem tego newsa.

Niestety nim nie jestem, ale domyślam się, że MacroBioBoi, któremu udało się dokonać prawie niemożliwego, z całą pewnością jest z siebie dumny. Udało mu się zbudować postać, którą w całkowicie pacyfistyczny sposób przeszedł całą grę na Piekle, czyli najwyższym poziomie trudności, jaki oferuje Diablo II. Do tej pory społeczność miała mniej lub bardziej mgliste pojęcie o takim wyczynie; powstawały różne buildy postaci, propozycje i teorie, dzięki którym przejście gry w sposób całkowicie zaprzeczający jej mechanikom stanie się możliwe. A potem pojawił się MacroBioBoi i po prostu to zrobił.

Zasady były proste: przede wszystkim nie można atakować, ale nie można też prowokować wrażych stworów, zastawiać pułapek lub korzystać z aur ofensywnych. Wszystkie zadawane przez naszą postać obrażenia muszą wynikać tylko i wyłącznie z faktu, że jakaś poczwara podejmie autonomiczną decyzję i spróbuje nam skopać tyłek. Jak więc walczyć? Bardzo łatwo – inwestując w taki zestaw przedmiotów, który drastycznie zwiększy szansę na rzucenie czaru, kiedy nasza postać jest atakowana.

Czarodziejka może wydawać się dodatkowym utrudnieniem w osiągnięciu celu, ale chyba sam MacroBioBoi wytłumaczy wam ten i wiele innych aspektów swojego wyzwania dużo lepiej:

Pokonanie (przeczekanie?) wszystkich bossów i pacyfistyczne przejście Diablo II na najwyższym poziomie trudności zajęło łącznie ponad 50 godzin. Kilku speedrunnerów ma na koncie podobne wyczyny, ale żaden nie zrobił tego na Piekle, dzięki czemu MacroBioBoi stał się posiadaczem wyjątkowego tytułu jako pierwszy na świecie. Trochę podziwiam za niewyczerpane pokłady cierpliwości, trochę zazdroszczę, ale przede wszystkim cieszę się, że po tylu latach są jeszcze w Diablo II wyzwania, jakich warto się podejmować.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1040

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze