Borderlands 4 zaskoczy konstrukcją rozgrywki podobną do Elden Ringa? Szef Gearboksa opowiedział o poziomie trudności
Randy Pitchford rozgadał się także o otwartym świecie i skali gry.
W ciągu ostatnich kilku tygodni twórcy Borderlands 4 dosłownie zasypali nas najróżniejszymi materiałami prezentującymi ich nadchodzące dzieło. Dowiedzieliśmy się chociażby sporo o postaciach, w jakie wcielimy się w grze, a dodatkowo parę dni temu developerzy pokazali nam też długi fragment rozgrywki z Borderlands 4, który przybył do nas prosto z Gamescomu.
Oczywiście ostatnim miesiącom towarzyszyły także różne wypowiedzi Randy’ego Pitchforda, które wywołały całą masę kontrowersji. I właściwie na tym etapie nikt nie musiałby już nawet mówić, że dane słowa należą do CEO Gearbox Software. Wszyscy raczej bez problemu wyczuwają już styl wypowiedzi Randy’ego i myślę, że odczujecie go i tym razem. Otóż Pitchford udzielił niedawno wywiadu dla Insider Gaming, podczas którego odniósł się do poziomów trudności w Borderlands 4 i tego, jak różnie podchodzą do nich gracze.
Mamy wielu graczy, których tak naprawdę nie interesują złożone, trudne wyzwania; wielu ludzi uwielbia po prostu eksplorować w Borderlands lub spędzać czas z postaciami.
Co ciekawe, Pitchford przyznał, że trochę obawia się o to, jak sprawdzą się w praniu niektóre wyzwania, jakie napotkamy w trakcie gry. CEO Gearboksa powiedział jednak, że gra da nam narzędzia niezbędne do tego, aby odpowiednio podrasować swoją postać, co ułatwi nam np. pokonanie problematycznego bossa.
Jestem trochę poddenerwowany, bo są momenty w Borderlands 4, które stanowią większe wyzwanie, ale jedną z najfajniejszych rzeczy w czwartej części – ze względu na charakter gry RPG – jest to, że jeśli coś okaże się dla ciebie nieco trudne, możesz po prostu gdzieś pójść, rozwinąć się, awansować i stać się potężniejszym.
Ważną rolę w tym elemencie ma pełnić otwarty i dużo większy od poprzednich części świat, który niczym Ziemie Pomiędzy z Elden Ringa pozwoli nam nabrać sił w jednym miejscu, by później wykorzystać zdobyte doświadczenie i sprzęt gdzie indziej. Pitchford oczywiście przedstawił ten aspekt nieco bardziej w swoim stylu.
Przekonasz się, że rzeczy, które były trudne, gdy byłeś małym frajerem, staną się trywialne, gdy staniesz się twardzielem. Ale zdecydowanie podnieśliśmy poziom wyzwań, szczególnie w kwestii bossów i mechaniki walk z nimi.
Pitchford podkreślił też w trakcie wywiadu, że Borderlands 4 będzie dużo większą grą od poprzednich odsłon serii i to praktycznie w każdym aspekcie. Jak powiedział, liczba samych opcji związanych z umiejętnościami dla danej postaci jest większa od połączonej liczby skilli z Borderlands 2 i 3. Czwarta część ma więc oferować znacznie więcej nie tylko w kontekście eksploracji mapy, ale też samych możliwości gameplayowych.
Przypomnijmy, że Borderlands 4 ukaże się już za nieco ponad 2 tygodnie, a dokładnie 12 września. Czwarta odsłona serii będzie dostępna na pecetach, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S. Gearbox Software potwierdziło również, że w grę zagramy później także na Nintendo Switchu 2.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.