3D Realms twierdzi, że wciąż działa
Kolejny zwrot akcji w sprawie twórców Duke Nukem Forever. Szef 3D Realms - George Broussard - rozesłał oświadczenie, w którym napisał, że studio wcale nie wypada z gry.
Na początek szybki skrót poprzednich wydarzeń: kilkanaście dni temu gruchnęła wieść, że 3D Realms kończy działalność, co potwierdził na oficjalnym forum firmy jej webmaster. Ekipa pożegnała się następnie z fanami publikując news z grupowym zdjęciem. Sprawa wyglądała na całkowicie jasną. Następnie Take-Two (wydawca Duke Nukem Forever) wytoczyło przeciwko 3D Realms ciężkie działa, pozywając studio do sądu i oskarżając o niewypełnienie zobowiązań.
Najświeższe info od Broussarda jest następujące: "Pomimo plotek i sprzecznych oświadczeń 3D Realms nie zostało i nie zostanie zamknięte. 3DR zachowuje prawa do marki Duke Nukem. Musimy niestety z przykrością potwierdzić, że ze względu na brak finansowania musieliśmy 6 maja zwolnić ekipę Duke Nukem Forever podczas przekształceń firmy. Choć 3DR jest teraz o wiele mniejszym studiem, będziemy kontynuować działalność jako firma i wciąż udzielać licencji na gry Duke Nukem i współtworzyć je".
Broussard zdradził też, że studio utopiło już w produkcji gry własne 20 mln dolarów i prowadziło z Take-Two negocjacje dotyczące dodatkowego finansowania. Wydawca złożył ofertę wykupienia studia i praw do gry, jednak według Broussarda była ona nie do zaakceptowania. Sprawa ostatecznie upadła 4 maja. Szef 3D Realms stwierdził, że pozew to próba zastraszenia mająca na celu wyrwanie studiu praw do marki Duke Nukem. "Będziemy z zapałem bronić się przed wydawcą", zapowiada.
Take-Two odmówiło komentarza.
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.