6
16.04.2020, 14:09Lektura na 2 minuty

World of Warcraft Classic: Hakkar znów zagraża Azeroth; gracze Classica zawstydzili weteranów Vanilli [WIDEO]

Przed piętnastoma laty byliśmy pewni, że pewne rzeczy są niemożliwe do osiągnięcia – teraz wiemy, że wszyscy się myliliśmy.


Witold Tłuchowski

Blizzard długo kazał czekać fanom Warcrafta na powrót Vanilli, ale z pewnością było warto – nawet jeżeli niektórzy byli ostatecznie rozczarowani, gra zyskała drugie, równoległe życie, ciesząc się przy tym popularnością, jakiej nie widziała od lat. Największym problemem produkcji jest jednak to, że dla najlepszych graczy jest po prostu za łatwa – o czym czołowe gildie przypominają nam za każdym razem, gdy do tytułu trafia kolejny rajd.

Taki Nefarian, końcowy boss Blackwing Liar, został pokonany po 40 minutach od pojawienia się na serwerach – towarzyszył zresztą temu emocjonujący wyścig grup z całego świata. Przy okazji dodanego wczoraj Zul'Gurub nie ograniczono się tylko do ekstremalnego tempa. Hakkar the Soulflayer padł bowiem z rąk gildii BLaDE of KiLL w naprawdę wyjątkowych okolicznościach – po raz pierwszy w historii bossa zabito bez pokonania wcześniej żadnego z pięciu wysokich kapłanów (każdy z nich daje Hakkarowi specjalne zdolności). Wyczynu tego nie udało się dokonać nikomu w czasach Vanilli – jest to więc wydarzenie absolutnie bez precedensu i pierwszy niepodważalny World First w Classicu.

Osiągnięcie BLaDE of KiLL możecie obejrzeć poniżej:

Zwiastun aktualizacji Rise of the Blood God:

Warto jednak przypomnieć, że swoją rolę w „łatwości” Classica odgrywa nie tylko nagromadzone przez gracz doświadczenie czy długie przygotowania na tzw. prywatnych serwerach, ale także patch 1.12, na którym działa gra. Wiele przedmiotów zostało poważnie wzmocnionych* i jeżeli niekoniecznie miało to wpływ na dokonanie BlaDE of KiLL, to już przy okazji takiego Molten Core na pewno wielu osobom pomogło.

Nowy patch oprócz rajdu wprowadził do gry Stranglethorn Fishing Extravaganza (nasz ulubiony turniej wędkarski) oraz Dragons of Nightmare. Czekamy także na powtórkę z legendarnego Corrupted Blood Incident, chociaż nie wiemy, czy Blizzard zaimplementował możliwość wybuchu tej wirtualnej pandemii w Classicu. Cudnie, ale nasze myśli powoli kierują się ku spodziewanemu powrotowi The Burning Crusade.

PS Wiem, wiem, duża część graczy Classica to właśnie weterani Vanilli, więc nikt nikogo tak naprawdę nie zawstydził. Po latach załatwiano po prostu niedokończone sprawy.

*Odsyłam do materiału Hamsterwheela: o TUTAJ.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze