47
11.10.2019, 13:14Lektura na 5 minut

Hearthstone: Kolejny komentator odchodzi, gracze wyrażają wsparcie, Blizzard milczy

Firma znalazła się w patowej sytuacji. Na własne życzenie.


Witold Tłuchowski

Przypadek blitzchunga udowodnił, jak grząskim gruntem może być rynek gier wideo. Blizzard surowo karząc gracza za wyrażenie poparcia dla protestów w Hongkongu, nie sądził na pewno, że sprawa obije się tak szerokim echem w naszej branży. Nieszczęśliwie (dla firmy) się stało, że akurat w tym czasie Ameryka żyła podobną sprawą w NBA, co tylko podkręciło wśród ludzi niechęć do autocenzury zachodnich spółek obliczonej na uspokojenie chińskich cenzorów (z czego zresztą wyśmiewał się dopiero co South Park – i został za to wymazany z Państwa Środka). Reakcja graczy (a także pracowników czy nawet polityków) była zaskakująco silna. I nie wygląda na to, żeby sprawa miała się rozejść po kościach.

Zacznijmy w miarę skromnie: Blizzard zdecydował nie karać drużyny studentów z waszyngtońskiego American University, którzy podczas akademickich rozgrywek w Hearthstone'a wezwali do wolności dla Hongkongu i bojkotu firmy (jeżeli nie wiecie, o co chodzi – KLIK). Zespół postanowił jednak zakończyć swój udział w rozgrywkach.


Czujemy, że hipokryzją ze strony Blizzarda jest ukaranie blitzchunga, gdy nie karze nas. REakcja Blizzarda pokazuje, że gdy tylko wiadomość nie jest widoczna dla Chin, nie przejmują się jej„politycznością ”.


Głos zabrał również zawodnik biorący udział w rozgrywkach Grandmasters, William „Amnesiac” Barton. Wydał on w tej sprawie oświadczenie:


[…] Jako gracz Grandmaster League wspieram demokrację, wolność słowa i prawo ludzi w Hongkongu, a także wszystkich innych na całym świecie brania udziału w protestach i nie wspieram Blizzarda ani nikogo innego biorącego udział w uciszaniu tych opinii.


Gracz przypomniał również firmie jej własne motto („Every voice matters”) i stwierdził, że trzeba bronić tego, co się uważa za ważne. Przyznał też, iż spodziewa się ewentualnych konsekwencji za jego deklarację – chociaż, jeżeli mamy być szczerzy, nie wydaje mi się, aby developer przejmował się takimi wpisami w mediach społecznościowych.

Sporym ciosem dla Grandmasters jest jednak kolejny – po Brianie Kiblerze – odchodzący komentator. Nathan „Admirable” Zamora wystosował stosowne oświadczenie:


Przez pół dekady starałem się wnosić pasję i radość do społeczności, która podzielała moją miłość do Hearhstone'a i gier karcianych. Głód rywalizacji, żądza dramatycznych wydarzeń oraz zdobywanie chwały. Poprowadziło mnie to drogą, której nie mógłbym pojąć jako młody chłopak grający w gry. Przez te pół dekady utrzymywałem fundamentalne i leżące u podstaw powstania Blizzarda wartości – przede wszystkim „Każdy głos ma znaczenie”. Jednakże w świetle ostatnich wydarzeń dotyczących blitzchunga z ciężkim sercem muszę powiedzieć: Nie będę częścią grupy komentatorów Hearthstone'a przez pozostałą część sezonu Grandmasters, na Masters Tour w Bukareszcie ani na BlizzConie. Zachowanie blitzchunga, aby wesprzeć Hongkong, poruszyły mnie o wiele bardziej, niż mogłem to sobie wyobrazić. Potrzeba odwagi, by stanąć w obronie tego, w co wierzysz, i poświęcić się w tym procesie. Jego działania są dla mnie inspiracją – wspieram go całym sercem. […] Dla mnie [Hearthstone] jest dużą częścią mojego życia. To moja pasja. To zajęcie jest moim życiem i mam szczęście, że byłem w stanie przekuć to w swój zawód. Nie mogę jednak zmienić zdania. Bez zmiany, która przekonałaby mnie, że Blizzard będzie wspierać swoją podstawowe wartości – z „Każdy głos ma znaczenie” na czele. Nie mogę dalej komentować rozgrywek tej gry.


Jednocześnie inny komentator, Simon Welch, ogłosił, że w pełni wspiera prawo blitzchunga i mieszkańców Hongkongu do protestu oraz docenia ich odwagę, ale:


[…] Jednakże w świetle ostatnich informacji o jednym lub większej liczbie komentatorów odchodzących od Hearthstone'a, chciałbym zapewnić, że w pełni wypełnię moje zobowiązania wobec Hearthstone Esports i jestem otwarty na dalszą współpracę w przyszłości. Nie muszę zgadzać się z działaniami i polityką jakichkolwiek pracodawców, partnerów i usługami, aby kontynuować współpracę z nimi. Moje poglądy należą do mnie i pozostają niezmienne oraz nie ma na nie wpływu ani ta decyzja, ani działania Blizzarda lub Hearthstone Esports […]


Dalej Welch stwierdził, że wspiera wspaniałą grę i zespół odpowiedzialny za rozgrywki, a nie wspomniane działania. Ma również nadzieję, iż jego oświadczenie nie wpłynie na dalszą współpracę z Blizzardem.

Firma od czasu pierwszego komunikatu w sprawie wykluczenia blitzchunga oraz zwolnienia dwóch komentatorów nie zabiera głosu w tej sprawie. Wątpliwe jednak, żeby udało się jej całą tę zawieruchę po prostu przeczekać. W końcu Blizzcon coraz bliżej (rozpocznie się 1 listopada). Według wiedzy Jasona Schreiera z Kotaku, Blizzard zamierza podczas tegorocznej imprezy ogłosić całą górę „wielkich zapowiedzi” – czy pozwoli to zapomnieć graczom o obecnej sytuacji? Zobaczymy.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze