Pokémon Go: Zespół R walczy w służbie zła na ulicach naszych miast [WIDEO]
Uważajcie, bo być może zajęli Pokéstop na poczcie obok.
Zanim się obejrzeliśmy, minęły już 3 lata od premiery gry, która udowodniła milionom osób, że na świeżym powietrzu też można się dobrze bawić – wystarczy tylko zaopatrzyć się w powerbank o dużej pojemności i voilà. Dość zaskakujące jednak, że mimo wprowadzenia od premiery naprawdę góry zmian, w Pokémon Go wciąż brakowało jednego z symboli uniwersum: Zespołu R.
Ta grupa, chociaż w naszej wyobraźni ma twarze raczej nieporadnych Jessie, Jamesa i Meowtha z kreskówki, od pierwszego tytułu na GameBoya zdrowo miesza w świecie kieszostworów i odpowiada za sporo istotnych fabularnie wydarzeń. Stąd zrozumiały jest entuzjazm społeczności, której na początku tego miesiąca wyraźnie zasugerowano, że Team Rocket zawita w końcu do arcypopularnej mobilki.
Teraz możemy się nareszcie zmierzyć z nimi sami – i to w miejscach dobrze nam znanych z codziennego życia. Team Go Rocket, jak się nazywa lokalny odłam organizacji, może bowiem zająć dowolny Pokéstop w naszej okolicy; przejęcie możemy poznać po granatowym kolorze oznaczającego go sześcianu oraz jego delikatnym drżeniu, a także wiszącym nad nim subtelnym „R”. Wbrew pierwszym doniesieniom, zespół R mogą spotkać wszyscy gracze powyżej 8 poziomu (chociaż jest to niezbyt częste, dlatego być może będziecie musieli się sporo naszukać).
W takiej sytuacji możemy zawalczyć ze strzegącym go siepaczem grupy w stylu standardowej walki między trenerami. Zwycięstwo nagradzane jest nie tylko kilkoma Premier Ballami, ale także możliwością złapania specjalnego Shadow Pokémona porzuconego przez przeciwnika (no co, w końcu są czarnymi charakterami, to legalne).
Jeżeli nam się to uda, możemy go oczyścić za 2000 pyłu i 2 cukierki, znacznie zwiększając jego CP (w poniższym przykładzie ze 109 do 491) i przy okazji ucząc go nowego ataku – Return. Dodatkowo w grze pojawiły się nowe odznaki otrzymywane za pokonywanie siepaczy Zespołu R oraz oczyszczanie Pokémonów.
Mimo że nieprzesadnie spektakularna, obecność długo wyczekiwanego Team GO Rocket z pewnością cieszy fanów. Miejmy nadzieję, że zostaną oni z nami ostatecznie na dłużej, a nie będą tylko częścią wydarzenia ograniczonego czasowo. W końcu po co łapać te wszystkie kieszonkowe monstra, jeżeli nikt nie próbuje nam ich ukraść?
A, i na koniec wideo jednego z graczy, na którym możecie zobaczyć, jak Zespół R prezentuje się w akcji:
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.