15
22.07.2019, 12:14Lektura na 4 minuty

Cyberpunk 2077: Otwartość świata, optymalizacja, fabuła, pogoda, realizm, romanse, system walki...

...czyli masa szczegółów o nadchodzącej produkcji. CD Projekt zdecydowanie nie żałuje paliwa do machiny ekscytacji i hype'u.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Premiera Cyberpunka 2077 zbliża się wielkimi krokami, co skłania CD Projekt do ciągłego dzielenia się szczegółami produkcji. Amerykański portal wccftech.com dorwał się po prezentacji na E3 do jednego z pracowników CD Projektu, Alvina Liu, i przeprowadził z nim obszerny wywiad na temat nadchodzącego hitu.


RPG nie tylko w arsenale

Z pewnością każdego, kto śledził losy gry od samego początku, ucieszy fakt, że CD Projekt Red nie zamierza rezygnować z erpegowych korzeni produkcji. Duży nacisk zostanie położony na możliwość faktycznego życia w świecie zaoferowanym przez grę przy jednoczesnym udziale w scenariuszu napisanym przez twórców. Jak stwierdził pracownik:


Możesz być hakerem z przedmieść, ale też grać jako ktoś, kto kocha miecze i po prostu biega po mieście ucinając ludziom głowy.


Nie zabraknie rozbudowanych opcji romansowych – dość powiedzieć, że wszystko, co znamy np. z GTA, Mass Effecta lub Dragon Age jak najbardziej znajdzie swoje miejsce w produkcji Redów. Tak, przygody na jedną noc również. Twórcy zapewniają, że każda z dostępnych postaci otrzyma bardzo wyrazisty charakter.

Potwierdzono też wątek transhumanizmu w fabule, jednocześnie zaznaczając że to „jedna z wielu historii, które pojawią się w grze”. Korporacji uświadczymy zaś tyle, że „nie wiemy, czy ktokolwiek w studiu pomyślał o zatrzymaniu się i ich zliczeniu”. Fani papierowego RPG z pewnością odnajdą firmy-giganty takie jak Militech, Arasaka czy Orbital Air. Aktualna jest obecność licznych gangów oraz Trauma Team, która zaoferuje pomoc medyczną w zamian za wykupione ubezpieczenie.


Żywa tkanka miasta

Night City nie zaoferuje nam żadnych zamkniętych mostów, alarmów terrorystycznych, pięciu gwiazdek w niewskazanej dzielnicy ani niewidzialnych ścian. Całe miasto otrzymamy do dyspozycji w momencie uruchomienia gry.

Ekscytująco zapowiada się możliwość zwiedzania przedmieść (zapełnionych buntownikami oraz ludźmi, którzy nie zamierzają żyć pod korporacyjnym rygorem) oraz całkiem dalekich okolic metropolii takich jak pustynie, opuszczone fabryki, elektrownie słoneczne lub opustoszałe, długie autostrady. Plany podziwiania widoków może jednak pokrzyżować nam dynamiczna pogoda, wśród której na wyróżnienie zasługuje obecność kwaśnych deszczy.

Miasto nie zafunduje nam również skalowania przeciwników pod umiejętności i pewne dzielnice na poziomie pierwszym okażą się dla nas, delikatnie mówiąc, zabójcze. W grze doświadczymy również systemu „policji”, strażników oraz linczu, który jednak wda się nam we znaki tylko wtedy, gdy ktoś naocznie zauważy nasz występek – zgodnie z zasadami logiki. Nawet w dystopijnej przyszłości kamery nie pokrywają każdego centymetra kwadratowego świata.


Zabójca pecetów

Produkcja została dostosowana do grania na licznych poziomach trudności, z czego najwyższy wyłączy nam interfejs. Uwagę przykuwa tu istnienie „sprytnej broni”, która w zamian za słabą wydajność zaoferuje nam legalne wspomaganie w celowaniu ­– tak, aby ludzie nie lubiący strzelanek również odnaleźli się w produkcji. To intrygujące rozwiązanie przywodzi na myśl krzyżówkę V.A.T.S. z konsolową asystą celowania.  Nie zabraknie również ustawień dostępności godnych nowych Gearsów.

cyberpunk_179kl_179ql.jpg

Na końcu to, co spędza większości posiadaczy pecetów sen z powiek – optymalizacja produkcji. Ta ciągle jest w toku. Gra jest tworzona z myślą o konsolach, ale „jeśli wydasz 8000 złotych na złożenie graficznego potwora, spokojnie – nasza gra będzie prezentowała się na nim lepiej”. Nie jest to wbrew pozorom zła informacja, ponieważ skupienie się na konsolach pójdzie w parze z dobrą wydajnością na słabych komputerach. A jeśli macie coś mocniejszego, to warto wiedzieć że studio wciąż pracuje nad ray-tracingiem z wysłannikami firmy NVIDIA – podobnie, jak miało to miejsce z technologią Hairworks.

Jak widać, CD Projekt nie próżnuje. Pozostaje mieć nadzieję, że hype nie okaże się bezzasadny a ogromna skala produkcji nie stanie się jej wrogiem. Premiera Cyberpunka 2077 już 16 kwietnia 2020 roku na PC, PS4 oraz XBO.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze