16
25.06.2019, 10:03Lektura na 3 minuty

Cyberpunk 2077 będzie miał o wiele więcej opcji romansowych niż Wiedźmin 3

A że jednocześnie zabraknie prostego systemu moralności...


Witold Tłuchowski

Wątki miłosne oraz romanse w ramach drużyny już przed laty stały się erpegowym standardem. Trend ten nie ominął też serii CD Projekt RED, która chociaż zaczynała nieco skromnie (chociaż nie pod względem liczby nawiązywanych przez Geralta relacji, a raczej ich, powiedzmy, jakości), to w ostatniej odsłonie pokazała w końcu pazur. I to do tego stopnia, że dla wielu graczy trzeci Wiedźmin nie traktuje wcale o poszukiwaniach Ciri i wyścigu z Dzikim Gonem, a jest raczej opowieścią o mężczyźnie rozdartym między miłością do dwóch kobiet*.

Stąd zrozumiałe, że fani firmy po Cyberpunku oczekują porównywalnej jakości wątków romansowych. Twórcy są tego świadomi, dlatego w kwestiach sercowych zamierzają tym razem dać graczom naprawdę sporą swobodę. Podpytywany na Reddicie Paweł Sasko, główny projektant questów, zdradził nieco na ten temat:


Co do romansów: możecie myśleć, że będzie to podobne do tego, co było w Wiedźminie 3 – tam były całe wątki dotyczące postaci i jeśli traktowaliśmy jakiegoś NPC-a dobrze i był on zainteresowany Geraltem, mogło do czegoś dojść. Więc tutaj będzie bardzo podobnie. Oczywiście gracze będą mieli więcej opcji niż tylko heteroseksualne, jak to było w Wiedźminie 3 (ponieważ Geralt był już wcześniej zdefiniowanym charakterem, którego interesowały tylko kobiety). Tutaj możesz zdefiniować, jaki typ interakcji preferuje twoja postać i związek z jakimś NPC-em/NPC-ami.


Z tweetów firmy sprzed roku wiemy także, że w nowym tytule Redów znajdzie się miejsce zarówno na trwalsze relacje, jak i te intensywne, acz krótkotrwałe. Niestety twórcy już wcześniej zaznaczyli, że Johnny Silverhand pozostanie poza sferą naszych zainteresowań – wszyscy, którzy liczyli na romansowanie z Keanu, muszą zadowolić się związkiem czysto platonicznym.

Jednocześnie autorzy zapowiadają, że w Cyberpunku 2077 postanowili uniknąć prostych, czarno-białych wyborów między dobrem a złem. Odpowiedzialny za questy Mateusz Tomaszkiewicz w wywiadzie dla GamingBolta zdradził:


Nie mamy systemu moralności per se. Jednak aby ukończyć grę bez zabijania, musisz być bardzo dobry w skradaniu. Inwestuj punkty tak, że pomogą ci lepiej pozostawać w ukryciu, używaj broni, która obezwładni wrogów, zamiast ich zabijać – to będą wybory moralne pozwalające uniknąć mordowania ludzi podczas przechodzenia gry.


Brzmi to właściwie rozsądnie, chociaż nie aż tak odkrywczo dla osoby, która przeszła ostatniego Metal Geara bez zabijania kogokolwiek (tam gdzie było to możliwe). Nie mówi to też za dużo na temat wyborów, których podejmować będziemy podczas dialogów – a przecież takich na pewno będzie dużo. Do kwietniowej premiery jeszcze sporo czasu, dlatego na pewno zdążymy przed nią poznać jeszcze nieco szczegółów na ten temat. Miło jednak wiedzieć, że CD Projekt RED chociaż postara się uniknąć drogi np. Rockstara, w którego drugim Red Deadzie możemy pozostawać dobrym człowiekiem tak długo, jak fabuła nie wymaga od nas wystrzelania populacji jakiejś mieściny.

*A sporadycznie również do innych pań, ale przecież rozumiecie, że wiedźmińskie (a także to gracza) serce nie sługa.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze