„Furiosa”: Spin-off „Mad Maksa” dostał oficjalny opis fabuły
Poznaliśmy zarys fabuły wyczekiwanego od lat spin-offu, a zarazem prequela filmu „Mad Max: Na drodze gniewu”.
„Furiosa”, nie mylić, wiecie, z tą polską „Furiozą”, to spin-off serii „Mad Max”, który obrósł już praktycznie legendą. Plotki o nim słyszymy od lat, ale najwyraźniej wszystko jest już na ostatecznej drodze (gniewu) do premiery, która została zapowiedziana na 24 maja 2024 roku. Od prawie dwóch lat wiemy, że w rolę Furiosy wcieli się tym razem Anya Taylor-Joy („Gambit królowej”, „Ostatniej nocy w Soho”). Na ekranie pojawią się także Chris Hemsworth i Tom Burke.
Jak donosi portal Comic Book, film otrzymał właśnie oficjalny opis fabuły:
Gdy świat się skończył, młoda Furiosa została porwana z Zielonego Miejsca Wielu Matek i wpadła w ręce bandy motocyklistów dowodzonych przez Gubernatora Dementusa. Przemierzając pustkowia, grupa trafia do Cytadeli rządzonej przez Wiecznego Joego. Podczas gdy dwaj tyrani walczą o władzę, Furiosa musi przetrwać wiele prób i znaleźć sposób na powrót do domu.
Zdjęcia do filmu już trwają, a George Miller nie zdradza zbyt wiele na ich temat, ale podzielił się pewną obserwacją w wywiadzie dla portalu Deadline.
Jestem zdecydowanie podekscytowany tym projektem, ale mogę powiedzieć na ten temat tylko tyle, że o ile to z pewnością wciąż świat pokazany w filmie „Mad Max: Na drodze gniewu”, widać w nim również wiele różnic z tamtym filmem. Jest niespotykanie znajomy. Prawdopodobnie największa zmiana to okres, o jakim opowiada. „Na drodze gniewu” rozgrywa się na przestrzeni trzech dni i dwóch nocy, a „Furiosa” na przestrzeni 15 lat. Więc będzie to cała saga.
W sieci można już trafić na pierwsze zdjęcia z planu, które sugerują m.in. powrót do australijskich lokacji wykorzystanych w filmie „Mad Max pod Kopułą Gromu”. Podobnie jak tamten tytuł „Furiosa” kręcona jest nieopodal Sydney, m.in. w dawnej kopalni soli w Kurnell. Dla odmiany „Na drodze gniewu” było kręcone w afrykańskiej Namibii.
