Pięć gier, które nie miały prawa działać na SNES-ie
Po NES-ie/Famicomie/Pegasusie z zeszłego tygodnia naturalnym kolejnym krokiem jest Super Nintendo Entertainment System. Kiedy 16-bitowa konsola robiła furorę na całym świecie, my dopiero poznawaliśmy Mario i Contrę, nieświadomi, że gry konsolowe mogą już tak wyglądać.
SNES to wyjątkowo trudny do zgryzienia orzech. Po pierwsze, należy do generacji konsol, która – przynajmniej w przypadku stacjonarek – niemal całkowicie ominęła nasz kraj. Po drugie, należy do generacji bardzo nietypowej. Na 16-bitowym sprzęcie grafika 2D wygląda już prześwietnie i ciężej zdziałać w niej cuda niż na NES-ie czy Game Boyu. Trójwymiar natomiast nie jest niemożliwy, ale rzadko kiedy wygląda tak, żeby można się było nim zachwycać.
Mimo tego, na SNES-a wydano mnóstwo wybitnych tytułów. Oto pięć (a tak naprawdę dziesięć) gier, które nie miały prawa działać na tej konsoli.
Donkey Kong Country/2/3
W 1994 roku, kiedy Nintendo wydało stworzone przez Rare Donkey Kong Country, nie było lepiej wyglądającej gry 2D na konsolach. Niesamowite jest to, że osiągnięto taką grafikę bez dodatkowych czipów, które – o czym zaraz będziemy mówić – były na SNES-ie dość powszechnym sposobem wyciągnięcia z konsoli więcej, niż przewidziano.
Mieliśmy więc niesamowicie płynnie zanimowaną, niby-trójwymiarową, pre-renderowaną grafikę – ale to nie wszystko. Rare uciekło się do sprytnego zabiegu, który – nie wdając się w szczegóły – umożliwił im wyświetlanie maksymalnie 4096 kolorów naraz. Zamiast standardowych 256. Warto też wspomnieć o rewelacyjnym soundtracku.
Star Fox
Pamiętam moment, w którym zobaczyłem pierwszy raz Star Fox i dowiedziałem się, że to gra na SNES-a. Zaskoczony jestem zresztą do dzisiaj. Tylko spójrzcie – czy to normalne, że gra na 16-bitową konsolę tak wygląda?!
Otóż nie do końca normalne, ale osiągalne za pomocą specjalnego czipu – Super FX – który znajdował się w samym kartridżu. Co z tego, że dzisiaj gra sprawia wrażenie raczej prostej, a modele 3D nie są skomplikowane ani obłożone szczegółowymi teksturami? W 1993 roku (!) takiej grafiki po prostu nikt się nie spodziewał. Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś z zachwytu stracił wzrok.
Another World / Flashback
Wszystkiego, co musicie wiedzieć o Another World (a także o wydanym później Flashback tego samego studia), dowiecie się z gameplayu. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, poczytajcie felieton Berlina z najnowszego CD-Action (11/2014, strona 97). Najlepiej jednak po prostu sami w nią zagrajcie.
(w Stanach gra nazywała się Out of This World)
Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.