„Czołgi” przejęły Gamescom 2025, czyli relacja z Wargaming Day w Kolonii

I nie ma się czemu dziwić. Firma po raz pierwszy pokazała światu World of Tanks: Heat – nową grę, w której znajdziecie echa zarówno Overwatcha, jak i Battlefielda, nie zabrakło również informacji na temat nadchodzącego i naprawdę wielkiego rozszerzenia dla klasycznych „Tanków”. Swoje dziesięciolecie świętuje też World of Warships. O wszystkim tym można było się przekonać, odwiedzając halę numer 1 na terenie targów w Kolonii w czwartek, bo została ona przejęta na wyłączność przez Wargaming.

Targi Gamescom są naprawdę wielkie. Na odwiedzających czekają wypełnione stanowiskami po brzegi hale (niektóre piętrowe!) i w niektórych przypadkach może nie starczyć butów, by wszystko zobaczyć. Pomimo tego, że konkurencja była duża, i tak sporo osób wybrało właśnie miejscówkę Wargamingu. Impreza zaczęła się o 11.00 i trwała aż do zamknięcia targów. Ci, którzy w tym czasie przewinęli się przez „jedynkę”, mogli wziąć udział w licznych konkursach i popisać się wiedzą z zakresu gier wspomnianego producenta – ale nie tylko. Pytania dotyczyły czołgów, okrętów, ich historii, a nawet firmy. Jak ma na imię boss Wargamingu? Jeśli znaliście odpowiedź, mogliście zgarnąć fanty.

8
zdjęć

Pomiędzy konkursami zaś można było zobaczyć prezentacje dotyczące nadchodzących nowości i posłuchać, czego możemy się tam spodziewać. Wszystkim wydarzeniom towarzyszyła wyśmienita, sceniczna oprawa i… stojący w centralnej części podwyższenia czołg. Oczywiście nie pojawił się tam przypadkowo. Nie chodziło jednak wyłącznie o nawiązanie do gier z tego rodzaju pojazdami w roli głównej. Na rozwiązanie zagadki trzeba było jednak poczekać do wieczora.

Wtedy to na scenie pojawił się dobrze znany fanom World of Tanks zespół Sabaton, a jego perkusista… rozsiadł się właśnie na wspomnianym czołgu, gdzie – jak się okazało – rozstawiono mu „gary”. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony – ale nie oryginalnym wystrojem sceny, co raczej faktem, że wspomniany band dalej ma autentyczną radochę z grania. W końcu od lat jest już jest „zblatowany” z Wargamingiem i w zasadzie dorobił się tytułu „dyżurnej kapeli” ludzi od „Tanków”. A tu się okazało, że chłopaki w dalszym ciągu potrafią zażartować, wejść w dialog z publicznością, a nawet podczas wykonywania któregoś numeru… przyklejać wokaliście jakieś naklejki na czoło. Pewnie niektóre z tych numerów mają równie ograne jak swoje przeboje, ale ogółem wypadło to naprawdę dobrze, a ostrzejsze dźwięki gitar zgromadziły naprawdę pokaźną publiczność. Zresztą, rzućcie okiem na zdjęcia i przekonajcie się sami.

10
zdjęć