28.09.2022, 13:30Lektura na 2 minuty

Twórca PUBG pracuje nad Artemisem – cyfrową drugą Ziemią opartą na blockchainie

Artemis od twórcy PUBG zostanie poprzedzony wydaniem Prologue – rodzaju poligonu doświadczalnego, z którego potem zostanie stworzona właściwa gra.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Brendan „PlayerUnknown” Greene znany jest światu głównie z prac nad PUBG. Po spełnieniu swojego pomysłu odszedł ze spółki, aby założyć własne studio: PlayerUnknown Productions. Ujawniono wtedy tajemniczy projekt o nazwie Prologue, rodzaj piaskownicy czy też wersji beta dla mającego nadejść później, olbrzymiego Artemisa.

Minęły trzy lata, aż w końcu Greene zaczął się dzielić szczegółami swojej wizji. Chodzi o stworzenie cyfrowej planety, metawersum w stylu Ready Player One. Choć początkowo brzmi dość pospolicie – mamy już blockchainowego Sandboksa, zapowiedzi Epic Games (które posiada obecnie dzięki Fortnite'owi zaplecze, aby zrealizować przedsięwzięcie) czy tajemnicze Everywhere – różni się od innych inicjatyw pod kilkoma względami.

Projekt powstaje już kilkanaście lat. Greene nazywa go śmiało „wizją”. Pierwsza zapowiedź wylądowała w sieci w 2019 roku, na długo przed pompowaniem słowa „metaverse” przez firmy handlujące kryptowalutami.

Twórca twierdzi, że nie zależy mu aż tak na zyskach, a blockchain jest jedynie jedną z nowych technologii, które są potrzebne do realizacji pomysłu. Całość ma być otwarta na mody i oparta na kodzie open source.


W grze nie znajdziesz takich marek, jak Chanel czy Louis Vuitton. Zamiast tego będzie tam jakieś dziecko o nicku AwesomePickle, które będzie sprzedawać ręcznie robione skiny.


Projekt najpierw ujrzy światło dzienne jako wspomniany Prolog, pole do testowania wszelkich pomysłów developerów oraz zbierania uwag od graczy. Nie będzie miało zaawansowanych funkcji sieciowych, ponieważ technologia rozwija się na tyle szybko, że Greene chce zabrać się za netcode dopiero na końcu. Potem przyjdzie czas na Artemisa – czyli całą planetę.


Wierzę, że powinieneś być w stanie spieniężyć usługi w wirtualnym miejscu; to musi być jak Internet, w którym możesz robić rzeczy, dzięki którym zarobisz pieniądze.


Gameplay ma przypominać rodzaj alternatywnego świata, trochę w nastroju Rusta czy serwerów survivalowych Minecrafta, gdzie gracze współpracują lub walczą ze sobą, kreując wszystko, co sobie zamarzą. W planach są m.in. łańcuchy zależności w przyrodzie czy system prądu. Mapa ma być olbrzymia i pozwalać na istnienie zarówno miast, jak i nor pustelników. Ale Greene nie wyklucza możliwości modyfikowania założeń rozgrywki do granic jej możliwości.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze