24.04.2024, 09:00Lektura na 3 minuty

Reżyser Fallouta: New Vegas o tym, jak potraktowano grę w serialu

Uwaga, w tekście pojawiają się delikatne spoilery związane z serialowym „Falloutem”.


Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

W rozmowie z serwisem Rock, Paper, Shotgun Josh Sawyer, odpowiedzialny za reżyserię Fallouta: New Vegas, wypowiedział się na temat swoich odczuć względem serialu oraz tego, jak przedstawiane są wątki z gry, nad którą trzymał pieczę. Jeżeli śledzicie internetową aktywność Sawyera, to pewnie nie zaskoczy was luźny ton i podejście do czegoś, co wywołuje wśród fanów tak wiele kontrowersji. 


To może zabrzmieć dziwnie, ale nie obchodzi mnie, co się z tym wydarzy. Moje podejście do rzeczy, nad którymi pracowałem, i postaciami, które stworzyłem, jest takie, że przecież to nie jest moja własność. Nigdy nią nie były. (...) Oczywiście są rzeczy, które poprowadziłbym w innym kierunku, ale to nie moja produkcja. Byłem gościem w świecie Fallouta i staram się utrzymywać odpowiedni dystans.


Josh Sawyer

Sawyer pracował nad Van Burenem, czyli trzecią odsłoną Fallouta, za którą odpowiadało Black Isle Studios, zanim Interplay (wydawca) zbankrutował. Później pracował w Obsidianie, z którym w osiemnaście miesięcy stworzył New Vegas, do dzisiaj uznawane za jedną z najlepszych odsłon cyklu. 

Na temat kontrowersji wokół „Fallouta” Amazonu wypowiedzieli się również showrunnerzy, Graham Wagner i Geneva Robertson-Dworet, podczas rozmowy z magazynem GQ o planach na drugi sezon. 


Chcieliśmy zaznaczyć, że świat poszedł do przodu, a pomysł, że pustkowie zostaje takie samo przez kolejne dekady jest dla nas niedorzeczny. To miejsce ciągłych tragedii, złych wydarzeń i horroru. W serialu sugerujemy, że od zakończenia New Vegas przez ten czas wydarzyło się wiele takich rzeczy.


Graham Wagner

W późniejszej części wywiadu showrunnerzy tłumaczą, że pomimo zakończenia gry ten świat wciąż żyje i nie zamraża się aż do kolejnych części oraz że głównym motywem Falloutów jest wieczny pociąg do autodestrukcji ludzkości, nawet jeżeli starają się jeszcze raz odbudować cywilizację. Wspomnieli również, że trudno było stworzyć coś w rozwijanej od ćwierć wieku serii.


Jak można przebić historię, którą tworzy się od 25 lat? To jak chwiejąca się wieża Jengi. Mamy nadzieję, że uda nam się powtórzyć to, co zrobiliśmy w pierwszym sezonie w lokacji, którą mocno zasugerowaliśmy na koniec. I wiecie, byłoby dziwne, gdybyśmy przenieśli nagle miejsce akcji do Nowego Jorku. 


Graham Wagner

O kontrowersjach związanych z New Vegas zdążył wypowiedzieć się już sam Todd Howard, potwierdzając kanoniczność części, oraz jeden z ojców całej serii, Tim Cain

Mam nadzieję, że na kolejny sezon nie będziemy długo czekać, szczególnie że niemal od razu po premierze pierwszego (którego recenzję autorstwa naszego redakcyjnego kolegi DaeLa możecie przeczytać tutaj) ogłoszono rozpoczęcie pracy nad drugim. I myślę, że po tych zapewnieniach możemy spać spokojnie, Fallout jest raczej w dobrych rękach (oby to się źle nie zestarzało). 


Czytaj dalej

Redaktor
Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Rodowity bałuciarz, pisarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach czyta sporo filozoficznej pulpy, szczególnie w wykonaniu swojego imiennika zza oceanu oraz bada brytyjską inwazję komiksową lat 90. Serdecznie zaprasza na swojego Instagrama: chrzuszcz.pisze.

Profil
Wpisów361

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze