10.06.2025, 13:00Lektura na 3 minuty

Nie, nasz artykuł nie zabił Piranha Bytes. Twórcy Gothica zamknęli się jeszcze wcześniej

Nowy reportaż przedstawia szereg informacji na temat ostatnich lat działalności niemieckiego studia.


Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

8 lipca zeszłego roku ogłosiliśmy oficjalne zamknięcie studia Piranha Bytes. Teraz, na łamach GameStara, poznaliśmy znacznie więcej szczegółów dotyczących kulis ostatnich lat działalności twórców Gothica.

Po wydaniu Eleksa 2 studio przechodziło kryzys. Gra nie spotkała się z dużym zainteresowaniem, a GameStar informuje m.in. o wydaniu sporych środków na influencerów, którzy szybko przenosili się z tytułu Bjorna Pankratza na Elden Ringa, mającego premierę w tym samym czasie. W moim wywiadzie z Andre Peschke, byłym redaktorem naczelnym GameStara, zwraca on uwagę, że decyzja o takiej dacie wydania Eleksa 2 była „odważna lub desperacka”.

Coraz częściej miało dochodzić do starć o jakość projektu – część zespołu nie zgadzała się z kierunkiem, w jakim prowadził rozwój gry Bjorn Pankratz, i chciała powrotu do gothicowych korzeni. Na dodatek Embracerowi nie udało się wiosną 2023 roku podpisać wielkiej umowy stabilizującej jego sytuację finansową. Oznaczało to zamknięcie niektórych podlegających pod firmę studiów. 

Starano się ograniczyć zakres Eleksa 3, aby dostosować go do nowych wymogów budżetowych. Niestety, nie przekonało to Embracera, który w listopadzie 2023 roku wydał ostateczną decyzję – finansowanie miało potrwać do czerwca, dając czas na znalezienie nowego inwestora.

Chciałbym się odnieść osobiście do informacji, jakoby Piranha Bytes nie znalazło inwestora z powodu wycieku zdjęć pustych biur w lipcu 2024 roku. Wtedy informowaliśmy, że kultowe niemieckie studio definitywnie się zamknęło i nie udało się pozyskać inwestora.


Wyciek zdjęć z biura ma bezpośredni wpływ na poszukiwanie inwestorów. Osoba zaangażowana w rozmowy powiedziała GameStarowi, że wkrótce po opublikowaniu artykułu CD-Action dwóch wydawców zadzwoniło do developerów, aby zapytać, gdzie znajduje się zespół, który podobno chciał zostać kupiony. Ponieważ nie można było udowodnić, że w domu czekało kilka osób, jeden z wydawców natychmiast odwołał dalsze negocjacje.


GameStar

Jednocześnie GameStar, co warte podkreślenia, po rozmowach z byłymi pracownikami Piranha Bytes potwierdził autentyczność zdjęć, fakt wygaśnięcia umowy najmu biura w Essen oraz wypłacenie ostatnich pensji. W tym czasie pracowano nad projektem utrzymanym w klimatach dark fantasy mającym zachęcić potencjalnych inwestorów do wsparcia finansowego, jednak – jak podał mój informator – wszelkie negocjacje były już zakończone.

Na koniec warto zauważyć, że istniało wiele sposobów na potwierdzenie obecności zespołu w pracy, np. wspólne konferencje na Discordzie, screeny z postępów prac na silniku czy zdjęcia wygasających umów. Wszelkie doniesienia o tym, jakoby tekst CD-Action miał doprowadzić pośrednio do definitywnego zamknięcia Piranha Bytes, wydają się nie oddawać realiów sytuacji i pomijają szerszy kontekst. Wszystkie informacje tam przedstawione pokrywają się z tym, co przekazywaliśmy wcześniej, zarówno w wywiadzie z Andre Peschke, jak i w lipcowym newsie o ostatecznym zamknięciu studia tworzącego Gothica.


Czytaj dalej

Redaktor
Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl

Profil
Wpisów1187

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze