Netflix wydał grę na podstawie „Rebel Moon”. To jeszcze nie koniec sagi Zacka Snydera?
Być może „Rebel Moon” odniesie większe sukcesy w innej formie niż filmowa.
Filmowe Rebel Moon nie zostało, lekko mówiąc, najlepiej przyjęte przez widzów i recenzentów, włącznie z Robertem Solskim, który ocenił u nas „jedynkę” na 6/10. To jednak nie powstrzymuje Netfliksa przed rozszerzaniem tego uniwersum o kolejne media – swą premierę ma dzisiaj komiks „Rebel Moon: Nemesis”, a ponadto wydana została także gra dostępna na wyłączność abonentów jego platformy streamingowej.
Blood Line: A Rebel Moon Game to diablopodobna sieciowa gra kooperacyjna skupiona wokół rebelii na planecie Krypt, gdzie gracz wciela się w jednego z buntowników. Wybierając spośród czterech klas, wraz z grupą do 4 znajomych mamy doświadczyć historii nawiązującej do filmowego pierwowzoru, która „będzie ewoluowała” wraz z kolejnymi aktualizacjami. W skrócie – kolejna gra-usługa. Za produkcję odpowiada Super Evil Megacorp mające na koncie choćby Teenage Mutant Ninja Turtles: Splintered Fate.
W wywiadzie dla Variety Zack Snyder, reżyser filmów i twórca uniwersum „Rebel Moon”, odniósł się do Blood Line: A Rebel Moon Game – przyznał, że sam nie ma zbyt dużo doświadczenia z grami bazującymi na kampanii fabularnej, ponieważ… jest ogromnym fanem Fortnite’a i poświęca mu sporo czasu. Mimo to zachwycił się tym, jak szczegółowo według niego twórcy gry podeszli do tematu narracji, wraz z ekscytującymi walkami z bossami.
W międzyczasie zaś nadal nie wiadomo, co ostatecznie stanie się z filmami z serii „Rebel Moon”. Co prawda plan na kolejne części już istnieje, lecz niewykluczone, że te nigdy nie wejdą w życie. Snyder nadal jednak wierzy w ten projekt, choć przyznał też, że sam zmęczył się realizacją filmów w tym uniwersum.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.