Microsoft i Activision Blizzard przedłużają umowę. Jest nowy termin finalizacji przejęcia

Wiemy już, że bardzo wyboista przygoda Microsoftu i Activision Blizzard może zakończyć się sukcesem. Mówię oczywiście o fuzji obu tych firm, na którą gigant z Redmond otrzymał zgodę sądu w USA. Łącznie już 40 państw dało zielone światło, ale na drodze wciąż stoi Wielka Brytania i tamtejsze CMA (Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków). Problem może jednak zostać rozwiązany polubownie, bo Microsoft dostał do ręki nową kartę – być może uda mu się przekonać CMA do wyrażenia zgody na przejęcie, od kiedy podpisał umowę z Sony dotyczącą Call of Duty.

Tylko że pojawiła się jeszcze jedna drobna przeszkoda. I piszę to nieironicznie, bo została rozwiązana w mgnieniu oka. Otóż minęło niemalże równo półtora roku, odkąd dowiedzieliśmy się, że Microsoft chce kupić Activision Blizzard. I tak się składa, że tamta umowa straciła już ważność. A skoro do tej pory fuzji nie udało się sfinalizować, wymusiło to na obu firmach przedłużenie kontraktu. Nic strasznego, po prostu ustalono nowy termin – Microsoft ma dopiąć swego do 18 października tego roku. Ale gdyby tego nie dopilnowano, gigant z Redmond musiałby zapłacić 3 miliardy dolarów kary. Taki drobny szczegół. TUTAJ możecie o tym przeczytać (dokument opublikowany przez Brada Smitha). Co ciekawe, wydłużenie umowy poskutkowało także zwiększeniem potencjalnej kary do 3,5 miliarda dolarów. Oczywiście nie ma się czym martwić, bo już jest wszystko prawie dogadane, o czym donosi Lulu Cheng Meservey, wiceprezeska wykonawcza i dyrektorka ds. korporacyjnych i komunikacji w Activision Blizzard.

3 miesiące to stosunkowo mało, skoro sprawa ciągnie się półtora roku. Ale firma zdaje się już pewna swego i według jej przedstawicieli wszelkie formalności zostaną szybko załatwione. Ja na ich miejscu bym na takie oświadczenia uważał z czystej przezorności – przez jakiś czas wypominaliśmy Satya Nadelli jego słowa – ale chyba bliżej tego przejęcia jeszcze nie byli.

Sytuację potwierdził dodatkowo Phill Spencer.

Odniósł się do niej również sam Brad Smith, który wspomniał także, że wciąż trwają negocjacje z CMA, a przedłużenie terminu finalizacji przejęcia pozwoli w pełni skupić się na spełnianiu wymagań wysuwanych przez Wielką Brytanię.