Mars najpewniej odpowiada za… kształt prądów oceanicznych na Ziemi
Brzmi to dość absurdalnie, ale taki obraz wpływu Czerwonej Planety na Ziemię wyłania się z właśnie opublikowanej pracy naukowej.
Naukowcy z Sydney upublicznili wynik swych prac, z których wynika, że oddziaływanie Marsa na Ziemię jest większe niż można przypuszczać.
Ziemskie oceany pod kontrolą Marsa?
Według artykułu opublikowanego w Nature Communications, podstawą dla tak śmiałej tezy jest zjawisko rezonansu – Ziemia i Mars wywierają na siebie grawitacyjny wpływ, naukowcy z Australii zaś powiązali to zjawisko z cyklem zmian wykrytych w badaniach osadów pochodzących z wierceń w dnie morskim. Okazuje się, że wykryte w pozyskanych w ten sposób próbkach geologicznych anomalie pokrywają się z cyklem orbitalnym obydwu wspomnianych planet. Naukowcy twierdzą, że zbliżenia między Marsem a Ziemią, które mają miejsce co 2,4 mln lat, mogą przekładać się na bardzo nieznaczny wpływ na pozycję i nachylenie naszej planety – to jednak ma wystarczać, żeby zaburzyć przepływ wody w oceanach.
Wielu z nas widziało te trwające wiele milionów lat cykle w różnych zapisach geologicznych, geochemicznych i biologicznych – w tym podczas słynnej eksplozji życia zwierzęcego w okresie kambru. Ten artykuł pomaga utrwalić te pomysły jako kluczowe elementy zmian środowiskowych.
Jak zauważa jeden z autorów pracy, Dietmar Müller, „wpływ Marsa na klimat Ziemi przypomina efekt motyla”. Autorzy w swej pracy piszą, że:
Proponujemy, aby maksima w cyklach odpowiadały wymuszonej na orbicie intensyfikacji cyrkulacji głębinowej i aktywności erozyjnych prądów dennych, powiązanej z maksimami ekscentryczności oraz szczytami nasłonecznienia i sezonowością.
Innymi słowy, autorzy sądzą, że oddziaływanie Czerwonej Planety powoduje zaburzenia w prądach oceanicznych, te zaś mają istotny wpływ na klimat na całej planecie. Dość powiedzieć, że anomalie w Prądzie Zatokowym mogłyby doprowadzić do znacznego wyziębienia Europy i w wielu wypadkach daleko idących zmian w klimacie, zwłaszcza w północnych rejonach kontynentu. Czy tak jest w rzeczywistości? Cóż, tego możemy nie dowiedzieć się nigdy – tym niemniej, jak wynika z pracy, korelacja jest zauważalna.
Foto: NASA
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.