Krwiożercze dinozaury i wierna rekonstrukcja wyspy z filmu. Jurassic Park: Survival na nowym wideo
Strach jest wielkim gadem.
2 lata temu na The Game Awards zapowiedziano Jurassic Park: Survival – singlową produkcję z dinozaurami, osadzoną w znanym uniwersum stworzonym przez Michaela Crichtona. Informacje o grze ograniczały się do zwiastuna i kilku filmowych ujęć z gameplayu, skupionych głównie na tym, co najważniejsze, czyli T-Reksie chcącym zrobić z bohaterki przekąskę. Sam tytuł i w pewnym sensie także rozgrywka to ukłon w stronę anulowanego ćwierć wieku temu dzieła Savage Entertainment. Tamto Jurassic Park: Survival także było powiązane z filmem (a dokładniej częścią trzecią) i miało oferować przygodowy gameplay, zbliżony do serii Tomb Raider, ale wzbogacony o elementy survival horroru. Nowemu Jurassic Parkowi: Survival bliżej do współczesnych symulatorów chodzenia z dreszczykiem, niż do przygód Lary Croft, jednak gra celuje w bardzo ciekawy efekt: developerzy starają się odtworzyć Isla Nublar, wyspę z pierwszej (filmowej) części. Oczywiście miejscówki znane z dużego ekranu prawdopodobnie będą poprzetykane tymi wymyślonymi, ale wewnętrzny, o 30 lat młodszy ja i tak się cieszy.
Niestety po zapowiedzeniu gry, developerzy zapadli się pod ziemię i udało im się wygrzebać dopiero teraz. Opublikowano dość krótkie wideo z prezentacją produkcji i kilkoma wypowiedziami twórców i osób kierujących marką, wśród których chyba na największą uwagę zasługuje ta o dinozaurach:
Ekstremalnie ważną rzeczą przy tworzeniu tej gry są same dinozaury. To one są gwiazdami tej serii. Ich tekstury, animacje, sposób poruszania – to wszystko będzie zrealizowane dokładnie tak samo, jak w pierwszym filmie. Wydaje mi się, że gracze chcą znaleźć się w sytuacji spotkania z takim dinozaurem i spróbować jakoś je przeżyć.
Co z samą wyspą? Podobno odtworzono ją wiernie względem tego, co widzieliśmy w pierwszej ekranizacji:
Gracze będą mieli okazję odwiedzić lokacje doskonale znane z filmu, tylko że Jurassic Park: Survival to gra wideo, zatem będą także miejsca zupełnie nowe (…). Mnóstwo budynków i atrakcji jest w trakcie budowy, tak jak ogromny hotel. Fani zobaczą także rzeczy tylko wspomniane w ekranizacji, ale nigdy nie pokazane.
W grze wcielimy się w dr. Mayę Joshi, zwerbowaną osobiście przez Henry’ego Wu do pracy w InGenie. Mai nie udało się ewakuować, a od wydarzeń z filmu minął zaledwie jeden dzień, zatem trafiamy na wyspę pełną drapieżników i szukamy sposobu na wydostanie się z tego bałaganu. Wideo pozwoli nam rzucić okiem na kilka ujęć z bardzo wczesnej wersji – estetycznie jeszcze nie wygląda to najlepiej, ale klimat wydaje się bezbłędny:
Jedyne, co może niepokoić to fakt, że Jurassic Park: Survival wygląda trochę jak generyczny symulator chodzenia na licencji. W tę pułapkę wpadło prawie rok temu A Quiet Place: The Road Ahead, stając się ostatecznie średnim, często zbyt nudnym i powolnym horrorem. Wydawcą, podobnie jak Jurassic Parku: Survival, było Saber Interactive. Może los egranizacji „Cichego miejsca” czegoś Sabera nauczył i to jest powód przedłużania produkcji gry o dinozaurach? Miejmy nadzieję, bo Jurassic Park: Survival zapowiada się interesująco. Daty premiery na razie brak, ale zagramy na pecetach i PS5.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.