Kolejna marka wraca do żywych. RedOctane to twórcy Guitar Hero, którzy już pracują nad nową grą
Gotowi na zakup kolejnej plastikowej gitary?
Kto nie chciałby zostać gwiazdą rocka? To samo pytanie zadałem w newsie sprzed 2 lat, kiedy to pojawiły się pierwsze przesłanki odnośnie do powrotu serii Guitar Hero. Ciągle się to nie wydarzyło, ale nie wiemy, co planuje aktualny posiadacz praw do marki, czyli Microsoft. Wiemy natomiast, że jeśli faktycznie trwają prace nad przywróceniem do życia Guitar Hero, tytuł może mierzyć się z konkurencją ze strony pierwotnych twórców tej serii. Właśnie pojawiły się informacje o powrocie do życia studia RedOctane, które najstarsi górale mogą pamiętać jako producenta serii Guitar Hero, ostatecznie wcielonego do Activision Blizzard i kilka lat później zamkniętego. Najwyraźniej po 15 latach udało się uciec śmierci i nowe RedOctane to w zasadzie stare RedOctane. Na czele firmy stanął Simon Ebejer, dyrektor produkcji kilku odsłon Guitar Hero w Neversofcie i przy okazji były dyrektor operacyjny wcielonego do Blizzarda Vicarious Visions.
Oprócz niego w szeregach developerów znajdują się inni ludzie, pracujący nad Guitar Hero w przeszłości. Wisienką na torcie jest obecność Charlesa oraz Kaia Huangów – braci odpowiedzialnych za powstanie pomysłu na tę serię i jej ostateczny kształt. Panowie najwyraźniej nie będą brali udziału w tworzeniu nowych gier, aczkolwiek zamierzają służyć studiu dobrym słowem i pomysłami jako członkowie rady doradczej.
🔥 We are RedOctane Games! The next great music rhythm game is in the works. 👉 Sign up to be notified: redoctane.games
— RedOctane Games (@redoctane.games) 6 sierpnia 2025 17:00
[image or embed]
Studio RedOctane przyznaje wprost, że trwają prace nad nową grą rytmiczną. Nie wiemy, który nurt mają na myśli – w końcu Guitar Hero otrzymało także spin-offy w postaci DJ Hero oraz Band Hero. Mimo tego nowy model kontrolera-gitary sugeruje powrót do korzeni, więc jeśli dobrze wspominacie plastikowe instrumenty, to mogą one niedługo powrócić.
Czy na rynku jest aktualnie miejsce dla gier rytmicznych? Oczywiście, że tak. Gatunek nieustannie wzbogacają nowe tytuły niekoniecznie skupione na fantazji bycia muzykiem, ale samej radości „bycia częścią” muzyki, tak jak zrobił to Beat Saber czy inne produkcje, łączące rytmiczny gameplay z ćwiczeniami. Simon Ebejer obiecuje, że jego studio zamierza zrobić dla gatunku wiele dobrego:
Gry rytmiczne to coś więcej, niż sama rozgrywka. Chodzi w nich także o wrażenia, o płynięcie wraz z nią, połączenie z muzyką oraz innymi graczami. RedOctane to nasz sposób na oddanie hołdu temu gatunkowi i na to, by skierować go w przyszłości w nowych, ekscytujących kierunkach.
Powrót developerów do pracy nad grami rytmicznymi to wiadomość jednoznacznie dobra, chociaż jedno może martwić: oprócz szerokiej możliwości monetyzacji poprzez sprzedawanie dodatkowych kontrolerów, tego rodzaju produkcje mają wielki potencjał do dość agresywnego wyciskania kasy z fanów. Oby RedOctane skupiło się na dostarczeniu przede wszystkim dobrej gry, a dopiero potem opracowywania planu na utrzymanie jej na powierzchni przez lata.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.