1
około 8 godzin temuLektura na 4 minuty
Wideo

Jakie są szanse na remaster Arcanum? Twórca Fallouta tłumaczy zawiłą sytuację

Tim Cain wyjaśnił, że zremasterowanie Arcanum wymagałoby ogromu pracy.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Ojciec Fallouta i jedna z najbardziej rozpoznawalnych legend branży gier, Tim Cain, opowiedział o tym, dlaczego stworzenie remastera Arcanum byłoby niezwykle trudnym zadaniem. Okazuje się, że ekipa, która chciałaby odświeżyć steampunkowego erpega, mierzyłaby się z wieloma niespodziewanymi problemami.


Kwestie prawne

Cain zaczął od tego, że aby w ogóle móc zająć się remasterem, najpierw trzeba by było omówić kwestie prawne. Jak bowiem wytłumaczył, sytuacja w tym przypadku jest dość złożona.


Zremasterowanie Arcanum byłoby skomplikowaną kwestią prawną [...]. Marka, czyli tytuł, uniwersum, historie, postacie, mechanizmy – wszystko to należało do Sierry, którą kupił Javis, którego kupiło Activision, które teraz należy do Microsoftu.


W tym miejscu moglibyśmy pomyśleć, że sprawa jest prosta – jeżeli prawa do Arcanum leżą sobie w Microsofcie, to wszystko zależy teraz od „zielonych”. Nie jest to jednak wcale takie proste.


Kod źródłowy należy do Troiki, czyli do mnie, Leonarda Boyarsky’ego i Jasona Andersona. A przez pierwotną umowę wydawniczą nie możemy go udostępnić. Posiadamy go, ale nie możemy go po prostu wypuścić. I gdyby ktoś chciał zrobić remaster [...], to musiałby negocjować ze mną, Boyarskym oraz Andersonem i dogadać się z naszą trójką.



Problematyczny kod źródłowy

Co ciekawe, Cain wspomniał, że udało mu się przekompilować kod Arcanum i stworzyć z niego aplikację Windowsa 10. Słynny projektant gier powiedział następnie, że jeśli już uporalibyśmy się z zawiłościami prawnymi, kolejnym wielkim problemem stałby się właśnie sam kod. Twórca Fallouta przestrzegł tutaj przed ogromem pracy, jaka czekałaby programistów chętnych zremasterować Arcanum. Należałoby wprowadzić odpowiednie poprawki w tysiącach linii kodu, a oczywiście mamy jeszcze kwestie samych bugów.


Jest masa bugów. I to takich, które nie są tylko w kodzie, chociaż tam też jest ich całe mnóstwo. Są bugi w skryptach [...]. Są też w plikach z dialogami [...]. Jest również sporo assetów, które mogą potrzebować poprawek. Np. mapy – nie mam na myśli samej mapy świata, ale są w niej zembedowane rzeczy – chociażby wejścia, które gdzieś prowadzą – wydaje mi się, że są tam błędy. Pamiętam, że jakieś miejsce miało niewłaściwy warunek przejścia. Więc to wszystko musiałoby zostać sprawdzone.


Ale same błędy to jeszcze nie wszystko. Zaraz po wyeliminowaniu bugów, musielibyśmy jeszcze zająć się optymalizacją.


To nas prowadzi do optymalizacji. My robiliśmy ją pod sprzęt z 2001 roku, co było bardzo dawno temu [...]. Zarządzanie pamięcią było robione pod nasze potrzeby i wielkość pamięci, jaką wtedy dysponowaliśmy [...]. Działało to na wersji DirectX z tamtych lat. Dzisiaj mielibyśmy inną optymalizację, usprawnienia i rozszerzenia, które można by wykorzystać.



Zmiany w samej grze

Jest jeszcze oczywiście kwestia balansu rozgrywki. Cain przyznał tutaj, że gra potrzebowałaby w tym elemencie wielu zmian, z czym na pewno zgodziliby się starzy wyjadacze Arcanum.


Pamiętacie, jak mówiłem, że Arcanum zostało wydane w wersji alfa? No więc wypuściliśmy tę grę z masą rzeczy, których nie planowaliśmy w niej zawierać. Nigdy nie balansowaliśmy odpowiednio czarów, dlatego Krzywda jest tak szalenie potężna [...]. Moglibyśmy też gadać cały dzień o walce turowej i starciach w czasie rzeczywistym [...]. Podsumuję to tym, że czas rzeczywisty był zbyt szalony, za szybki, dziwaczny i nie do skontrolowania. Naprawiłbym to.


Cain dodał jeszcze, że wprowadziłby wiele nowych funkcji do trybu turowego. Np. rozwiązanie zastosowane w Baldur’s Gate 3, gdzie wrogowie, którzy ruszaliby się po sobie, ruszają się jednocześnie, by zaoszczędzić trochę czasu. Dodatkowo gra mogłaby dzisiaj wzbogacić się o gęstszą roślinność i masę innych obiektów, bo nie byłaby już ograniczona pamięcią z 2001 roku.

Ojciec Fallouta stwierdził też, że dobrze byłoby wprowadzić kilka zmian z gatunku quality of life. Chodzi tu chociażby o poprawki w interfejsie (który swoją drogą do dziś jest absolutnie śliczny), usprawnione wydawanie poleceń kompanom czy możliwość podświetlania przedmiotów dookoła. Sporo można by też zrobić w zakresie dźwięku i dialogów, które nie zostały zdubbingowane, a dziś mogłyby zostać odegrane przez nowych aktorów.

Ogólnie więc remaster Arcanum wymagałby tony pracy, a trzeba mieć na względzie to, że Tim Cain nie poruszył tu wcale wszystkich problemów, a jedynie przytoczył najważniejsze kwestie. Zobaczymy, czy mimo to Microsoft odezwie się do twórców kultowego erpega, by dogadać się w sprawie potencjalnego remastera. Być może dzisiejsza moda na odświeżanie gier pozwoli firmie przeboleć jakoś problemy, o których mówił Cain. A może gigant z USA stwierdzi w ogóle, że zamiast remastera zaoferuje nam remake Arcanum?


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów729

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze