Creative Assembly wraca do strategii. Sega przyznaje się do błędu

W ubiegłym roku usłyszeliśmy po raz pierwszy o Hyenas, czyli sieciowej strzelance tworzonej na zlecenie Segi przez Creative Assembly. Wybór studia mógł dziwić, ponieważ developerzy odpowiadają głównie za serię strategii czasu rzeczywistego Total War, a w 2014 zaskoczyli (subiektywnie) doskonałym Alien: Isolaton. Być może dlatego Sega zdecydowała się powierzyć im ten projekt – w końcu singlowa gra z Obcym to prawie jak sieciowy shooter. Wszystko poszło nie tak i już nieco ponad rok później Hyenas trafiło do piachu, natomiast developerzy stanęli przed widmem zwolnień, przetaczających się po branży przez cały mijający rok.

Dalej, ku zadowoleniu fanów erteesów, są już tylko dobre wiadomości. W prezentacji dla inwestorów, podsumowującej II kwartał obecnego roku podatkowego, Haruki Satomi, czyli prezes i dyrektor zarządzający holdingiem Sega Sammy przyznał, że pandemia skłoniła jego firmę do przyjęcia niekoniecznie dobrej strategii:

Posypanie głowy popiołem w tym przypadku nie powinno dziwić, bo utrata Creative Assembly byłaby dla Segi dużym ciosem. Satomi chwilę później dodał wprost:

Tym sposobem developerzy wracają do tego, na czym znają się najlepiej. Jako fan Izolacji nie kryję rozczarowania, bo jednak w duchu naiwnie liczyłem na sequel, ale kto wie, co przyniesie przyszłość – być może za kilka lat, kiedy studio poczuje zmęczenie strategicznym materiałem, temat Obcego powróci. Na razie powinni skupić się na dopieszczeniu Total Wara, bo ostatnia odsłona tego cyklu nie radzi sobie najlepiej i choć Daelowi się podobała, to całościowo zbiera raczej mieszane recenzje.