PUBG: Battle royale i wulkany to świetne połączenie [WIDEO]
A przynajmniej taką mamy nadzieję.
Playerunknown's Battlegrounds otrzymało niedawno zastrzyk świeżej krwi za sprawą udostępnienia gry we wrześniowym PS Plusie, a i bez tego mogło pochwalić się 70 milionami sprzedanych kopii. To dobry moment, by do PUBG-a wrócić lub sięgnąć po niego po raz pierwszy – w najbliższych dniach chętnych do zabawy z pewnością bowiem nie zabraknie.
Twórcy dopiero co udostępnili aktualizację 9.1, która przede wszystkim wprowadziła nową mapę: południowoamerykańskie Paramo. Lokacja to dla produkcji wyjątkowa z kilku powodów. Przede wszystkim po raz pierwszy stykamy się na niej z dynamicznymi środowiskiem, zmieniającym się przy okazji każdego meczu za sprawą aktywnego nieopodal wulkanu.
Z racji położenia wysoko w górach na miejsce dostaniemy się śmigłowcami. Będą one również zrzucać charakterystyczne czerwone skrzynie (zrzucą jest zresztą wcześniej po odpowiednim ostrzelaniu). Także tylko tutaj będziemy musieli unikać zabijającej nas w krótkim czasie lawy.
Po Paramo poruszać się będziemy mogli tylko pieszo lub na motocyklach, a po mapie rozsiane będą zestawy ratunkowe (prawie natychmiastowa reanimacja członka zespołu) czy przedmioty spotykane do tej pory wyłącznie w zrzutach (np. kombinezony maskujące).
Oprócz tego nareszcie tryb rywalizacji rozszerzył się o kolejkę dla pojedynczych graczy. Rzecz jasna nie zabrakło też drobniejszych poprawek. Pełną listę zmian znajdziecie TUTAJ.