Pokémon GO: Zespół R przejmuje kontrolę nad grą [WIDEO]
Jessie i James nieobecni, ale pojawił się sam szef szefów - Giovanni!
Dużo ostatnio dzieje się w świecie Kieszonkowych Potworów. Pamiętacie informację o przeciekach sprzed kilku dni? Okazało się, że wszystkie przedstawione w niej stwory są prawdziwe i na pewno tak będą wyglądać w finalnej grze. Ale Sword i Shield to nie jedyne nośne tytuły tej marki, a Niantic nie zamierza odpuszczać swojemu flagowemu tytułowi. W grze właśnie zadebiutowało mroczne wydarzenie z niesławnym Zespołem R w roli głównej!
Event ściśle wiąże się z mechaniką Shadow Pokémonów i przejmowania pokéstopów przez Zespół R. Jeśli ominęło was to usprawnienie, to wyjaśniam: niektóre pokéstopy mogą być zajmowane przez szeregowych członków Zespołu R. Kradną oni wtedy część przedmiotów, która wypada z zakręcenia i zmuszają trenera do walki. W potyczce używają tylko tzw. Shadow Pokémon. Taki "opętany" stworek ma silne statystyki, ale słabe CP. Po wygranej walce, gracz ma możliwość uratowania Pokémona i "oczyszczenia" go. To tak w skrócie.
Wydarzenie "Team GO Rocket Leaders" wprowadza do rozgrywki trzech oficerów zespołu R: Cliffa, Arlo i Sierrę. Jednak żeby zawalczyć z ich potężną drużyną opętanych stworów, musimy ich najpierw znaleźć. Żeby to zrobić potrzebny nam jest nowy przedmiot, zwany Rocket Radarem, który składamy z części upuszczanych przez zwykłych członków Zespołu R.
W grze obecna jest również nowa porcja misji. Za ratowanie Pokémonów, kręcenie stopami czy wygrywanie raidów będziemy nagrodzeni walką z Giovannim i, najprawdopodobniej, szansą złapania Shadow Articuno. Dodatkowo, w grze zadebiutowały nowe wersje shiny: Meowth i Persian oraz zwiększono występowanie Pokémonów kojarzonych z Zespołem R.
Wydarzenie potrwa do 14 listopada włącznie, ale nie bójcie się, jeśli do tego czasu nie zdążycie ukończyć nowych misji - będą one dostępne przez znacznie dłuższy czas. Tak zaś Niantic promuje swój nowy event:
