Nvidia zachęca nas do ray tracingu Cyberpunkiem 2077, Modern Warfare czy Minecraftem [WIDEO]
Czy faktycznie warto inwestować w tę technologię?
Śledzenie promieni stało się nowym Świętym Graalem branży. Jasne, 4K wciąż brzmi dobrze, ale dla marketingowców teraz najbardziej liczy się ray tracing. Obsługiwać go będą konsole nadchodzącej generacji (przynajmniej tak chwalą się Sony i Microsoft), jego moc pokazują dema technologiczne silników graficznych, a gdy przypadkiem któraś z nowych gier jest w stanie wykorzystać jego moc, to klękajcie narody, z pewnością poinformuje was o tym dział promocji.
W awangardzie postępu znajduje się oczywiście Nvidia ze swoimi kartami RTX. Firma od miesięcy przekonuje nas, że ray tracing to przyszłość, a teraz opublikowała nowe wideo, w którym prezentuje korzystające z jego dobrodziejstw tytuły. Może nie jest to tak imponujące jak pamiętne demo ze Star Warsami, ale nie da się ukryć, że produkcje umiejące go używać prezentują się bardzo dobrze. Pytanie tylko, czy stosunek ceny i skoku jakościowego was satysfakcjonuje.