11
16.09.2019, 17:24Lektura na 4 minuty

Steam: Ostatnie zmiany algorytmu rekomendacji uderzyły w najmniejszych twórców

Co najbardziej ironiczne – miały osiągnąć dokładnie odwrotny efekt.


Witold Tłuchowski

W zeszłym tygodniu Valve ogłosiło, że po miesiącach testów wprowadziło w końcu długo wyczekiwane zmiany w rekomendacjach gier dla użytkowników. Miały one sprawić, że w dziale „Polecane” rzadziej będziemy widywać najpopularniejsze tytuły, a częściej „istotniejsze dla indywidualnych klientów”. Z badań firmy wynikało, że liczba odwiedzanych gier poprzez dział „Polecane dla ciebie” w grupie testowej zwiększyła się o 75%. Steam chwalił się także, iż „w dziale <<Podobne produkty>>, pojawił się wzrost w liczbie zakupów oraz umieszczania na liście życzeń szerszego wachlarza gier”. Bardzo dobre wyniki powyższych rozwiązań zachęciły platformę do wprowadzenia nowego algorytmu dla jej wszystkich użytkowników.

Zakończyło się to... fatalnie. Prawie natychmiast mali i niezależni twórcy odczuli spadek zainteresowania ich tytułami. Thomas Altenburger, developer z Flying Oak Games, tak opisał zaistniałą sytuację:


Nowy algorytm Steama nie jest lepszy – to katastrofa... Otrzymujemy raporty od wielu deweloperów, że ich codzienne wyniki dodawania [ich gier] do listy życzeń znacznie spadły. ScourgeBringer [gra Altenburgera – red.] zszedł -66%, najniżej w historii. Miesiące wysiłku zniszczone w jednej chwili ... Nie widzę nic „bardziej sprawiedliwego”. Miało to promować mniej znane tytuły, ale z tego, co obserwujemy, promuje jeszcze bardziej najlepiej sprzedające się gry lub najpopularniejsze gry wg list życzeń. [Systemu] nie obchodzą już tagi. Nasza gra dosłownie zniknęła z większości źródeł rekomendacji. To dla nas potworna strata.


Altenburger zapytał też innych developerów, czy mają podobne problemy. Opisał też dotychczasowe spostrzeżenia w tej sprawie:


[…] Z tego, co obserwuję, nowy algorytm całkowicie wyrzuca z rekomendacji gry, które nie zostały jeszcze wydane, i mające mniej niż 40 tysięcy list dodań do list życzeń. Jest jeszcze bardziej skoncentrowany na dużych hitach niż wcześniej.


Developer podsumował też to, co udało mu się dowiedzieć od innych studiów:


Raporty innych deweloperów są bardzo niespójne, ale wydaje się, że istnieje pewien trend. * Większość gier z dużym spadkiem nie została jeszcze wydana. * Niektóre wydane gry (głównie działające już wcześniej) zaliczyły ogromny wzrost. * Najbardziej dotknięte gry miały tag „Podobne tytuły” jako główne źródło zainteresowania.


Okazuje się, że ten problem jest powszechny, chociaż faktycznie nie dotyka wszystkich niezależnych twórców. Przeważają jednak głosy podobne do tych poniżej:

Z opiniami na temat tego, czy faktycznie Steam zabił nowym algorytmem niezależne granie, jeszcze bym się wstrzymał, chociaż faktycznie głosy developerów pokazują, że nie wszystko jest w porządku. Być może jest to przejściowy problem, a Valve już niedługo jakoś się z nim upora. Warto też upewnić się, jak nowy system ocenią klienci – w końcu to oni przynoszą zyski i twórcom, i platformie Gabe'a Newella.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze