19
8.01.2019, 09:44Lektura na 3 minuty

Nvidia na CES 2019: „Budżetowa” karta z ray tracingiem, RTX-y dla laptopów, G-Sync i FreeSync w jednym stali domu

RTX 2060 prezentuje się naprawdę obiecująco.


Stanisław „Wokulski” Falenta

W Los Angeles odbywa się właśnie jedna z największych na świecie – jeśli nie największa – impreaza poświęcona nowinkom technologicznym – CES 2019. Podczas gdy Amazon próbuje wkradać się do garaży swoich klientów, Asystent Google zamelduje się niedługo na miliardzie urządzeń, a LG prezentuje rozwijany telewizor, Nvidii też nie próżnuje. Konferencja zielonego giganta przyniosła o wiele więcej niespodzianek i konkretów niż ubiegłoroczna. Niestety, fanów motoryzacji i autonomicznych samochodów musimy odesłać z kwitkiem...

Najbardziej spodziewaną, ale też istotną informacją była oficjalna prezentacja nowej karty obsługującej ray tracing – RTX 2060. Wyposażona w 6 GB pamięci GDDR6 i wyceniona na 349 dolarów (w Polsce sugerowana cena wynosi 1619 złotych) ma stanowić produkt ze średniej półki. Zdaniem twórców nowy produkt pozwoli na komfortowe granie w rozdzielczości 1440p i jest szybszy od najpopularniejszego modelu producenta – GTX 1060 – o 60%. Jest to też obecnie najsłabszy i najtańszy model z serii RTX. Premiera karty zapowiedziana została na 15 stycznia. Chwilowo obowiązuje też ciekawa promocja – kupując dowolną kartę z najnowszej serii, możemy wybrać Anthema lub Battlefielda V za darmo. Z kolei świeżo upieczeni właściciele GTX-ów mogą od niedawna odebrać bundle ze skinami do Fortnite’a. Niezależnie od tego, czy lubi się Tę Grę Na F, oferta dla nabywców RTX-ów jest zdecydowanie atrakcyjniejsza.

RTX2060-GeForce-Specyfikacja_4bst.PNG

Jedną z ważniejszych technologii producenta jest G-Sync, czyli dostosowywanie częstotliwości odświeżania obrazu do liczby klatek generowanych przez kartę graficzną. Ten drogi standard istnieje już od kilku lat, lecz nadal nieliczni mogą sobie pozwolić na zakup kompatybilnego z nim monitora. Niewielu spodziewało się, że G-Sync stanie się kompatybilny z konkurencyjnym FreeSynkiem autorstwa AMD. Tak się jednak stało i tym samym wzrosła dostępna liczba kompatybilnych monitorów. Co prawda tylko o 11 modeli, ale mimo wszystko otwarcie się Nvidii rozwiązanie odwiecznego rywala cieszy. (Prezes Nvidii przyznał, że testowano ponad 400 monitorów pod kątem wypuszczenia zaktualizowanych sterowników, ale warunki do spełnienia były wyśrubowane. W kolejce czeka kolejna setka modeli). Aby cieszyć się technologią synchronizacji, właściciele wybranych ekranów (na liście znajdują się głównie Asusy i Acery oraz po jednym modelu BenQ, AOC i Agon) muszą jedynie zainstalować odpowiednie sterowniki Nvidii, które trafią na serwery 15 stycznia.

Zwolennicy laptopów również dostali powód do radości – zapowiedziano linię 40 przenośnych komputerów wspierających ray tracing. Oczywiście ich koszt powala, a w kwestii stosunku wydajności do ceny nadal widać olbrzymie dysproporcje. Cóż, pierwsze koty za płoty. Warto wspomnieć, że „skurczone” karty mają być niemal identyczne jak ich pecetowe odpowiedniki, a we wspomnianych laptopach znajdziemy wszystkie modele – od 2060 na 2080. Jedynie wyjątkowo płaskie notebooki otrzymają specjalne wersje opatrzone dopiskiem MaxQ. Pierwszych produktów z nowej linii możemy spodziewać się już 17 stycznia.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze