„Indiana Jones 5”: Znamy długość filmu. Będzie to najdłuższa część w historii serii
Producentka „Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia”, Kathleen Kennedy, potwierdziła długość filmu. Czeka nas prawie dwie i pół godziny seansu.
Piąta część przygód Indiany Jonesa ukaże się już za parę miesięcy. „Artefakt przeznaczenia” swojego tytułu doczekał się w grudniu, a wraz z tą informacją dostaliśmy też nowy zwiastun. Sama produkcja jest o tyle ciekawa, że zyskała miano jednej z najdroższych produkcji w historii kina, zajmując ósme miejsce w rankingu. Jeśli chodzi o długość filmu, to również jest całkiem nieźle.
Jak powiedziała redakcji Collidera Kathleen Kennedy, producentka piątej części (która pracowała też nad kilkoma innymi częściami), całkowita długość ma wynieść około 2 godzin i 22, w porywach do 23 minut. Tym samym udało się pokonać i zdjąć koronę „Ostatniej krucjacie”, trwającej 2 godziny i 7 minut. Przeskok jest więc całkiem zauważalny i mamy cały kwadrans przygody więcej. Przy czym dalej uważa się (i wspomina o tym sama Kennedy), że to wciąż nie jest długi film. Co jest dla mnie ciekawe, bo mi już się zdarza „zwykłe” produkcje, nie trwające nawet dwóch godzin, rozbijać na 2 podejścia. Za to producentka również spostrzegła, że wychodzi coraz więcej około trzygodzinnych filmów.
Twierdzi również, że ludzie coraz bardziej lubią długie formy opowieści i nie bez związku jest tutaj duża popularność najróżniejszych platform streamingowych, bo to często one nam takie „dłużyzny” serwują. Zresztą, po trzygodzinną produkcję daleko sięgać nie trzeba, bo ten próg przebił chociażby niedawny „Avatar: Istota Wody”, czyli najlepiej zarabiający film 2022 roku.
Przypominam, że „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” ma zadebiutować już 30 czerwca tego roku.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.