Szpile: Prosto między MindsEye
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.
📍 Dzisiaj w Szpilach dużo o grze MindsEye i jej producentach – ale nie tylko!
📍 Goście od MindsEye ponoć pracują nad egranizacją serialu – nie wiadomo którego, ale podobno bardzo znanego. Fani od razu ruszyli z teoriami. Spekulują, że może to „Stranger Things”, „The Walking Dead”, „Breaking Bad” albo nawet „Gra o tron”. …O, „Gra o tron byłaby niezła” – tzn. to zdolne studio miałoby szansę pokazać, że potrafi sp****ć adaptację tak strasznie, iż na jej tle wszyscy uznaliby ostatni sezon GoT za arcydzieło. Coś jak nasz filmowy „Wiedźmin” – wyśmiewany przez lata(*), aż pojawiła się wersja Netfliksa.
(*) Do dziś szczerze bawi mnie znaleziony w necie fragment streszczenia odcinka będącego adaptacją opowiadania „Kraniec świata”. A brzmiało tak: „…a potem nadjechali Meksykanie i dali Geraltowi po głowie”. Kto pamięta tę scenę, doceni ów opis.
📍 Internauci wypatrzyli, że niektóre pozytywne recenzje MindsEye są do siebie podejrzanie podobne, a w sumie to praktycznie identyczne. Krótko mówiąc, najpewniej pisały je boty. Twórcy gry stanowczo się od owej teorii odcinają, twierdząc, że nigdy nie używali sztucznej inteligencji do reklamowania swego dzieła. No cóż, okej, oni nie, wierzę. Bo prawdopodobnie robi to firma wynajęta przez dział marketingu wydawcy… Swoją drogą, daremny trud.
📍 Po fatalnej premierze MindsEye stało się to, co oczywiste – zaledwie dwa tygodnie od debiutu gry ze studia wyleciało ponad 100 osób. (To się nazywa „bolesna decyzja o przeprowadzeniu pewnych wewnętrznych zmian w Build A Rocket Boy”). Na pocieszenie mogę tym ludziom powiedzieć, że jakby ta produkcja okazała się sukcesem, to też by ich zwolniono, tylko nieco później. Nazywałoby się to prawdopodobnie „procesem restrukturyzacji kadrowej w ramach strategicznej optymalizacji zasobów ludzkich, ukierunkowanym na dostosowanie struktury zatrudnienia do aktualnych i prognozowanych zadań”. Czyli „zrobiłeś swoje, to żegnamy”.
PS Jakby jakiś dział HR w korpo potrzebował gościa od tworzenia takich ładnych „restrukturyzacyjnych” fraz, to się polecam.
📍 Ten tweet (a raczej komentarz do niego) wydał mi się na tyle zabawny, że go tu wrzucam – jakoś tak pasuje mi do konwencji Szpil.

📍 W obliczu niezbyt udanej premiery Splitgate’a 2 (cierpiącego m.in. na dużo bugów) szefowie studia 1047 Games uznali, że póki stan gry się nie polepszy, nie będą wypłacane w firmie pensje. Ale zanim powiecie „…A to @#$ janusze biznesu!”, wiedzcie, że mówili o SWOICH pensjach. O, panowie, bardzo mi zaimponowaliście.
📍 Chinese Frontiers to polska gra o budowaniu Wielkiego Muru Chińskiego. Po japońskiej grze na motywach „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza to nic mnie już nie zaskoczy.
📍 Szef amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa przekazał, że planuje się w FAL rozpocząć proces odchodzenia od dyskietek na rzecz bardziej współczesnych nośników danych. Jak się bowiem okazuje, w wieżach kontroli lotów na wielu lotniskach ciągle wykorzystywane są dyskietki 1.44″ i system Windows 95.
To co, pora przesiąść się na CD i Win 98, right?
PS Ja tu sobie heheszkuję, a okazuje się, że proces wymiany potrwa ponad cztery lata i kosztował naprawdę grube miliardy. 0_0 No ale w USA akurat wszystko jest grube.
📍 Steam miał tylko jednego klienta gracza z Korei Północnej, aktywnego od 2013 roku. I gość nagle wziął i zniknął. Ludzie zaczęli spekulować – może trafił do łagru albo co. W każdym razie ku uldze zainteresowanych tajemniczy jegomość niespodziewanie znów się pojawił. Aż się prosi zapytać: Kim on jest?! Czy może raczej trzeba zastosować tu szyk wyrazów: On jest Kim? :)
📍 Taka ciekawostka: w jednej z symulacji pewien model AI zaplanował odcięcie dopływu tlenu do serwerowni, by zapobiec własnemu wyłączeniu przez nadzorujących go ludzi. Tja… Wiecie, jak hipotetycznie może skończyć ludzkość w efekcie działania sztucznej inteligencji? Nie żaden tam Skynet i terminatory. Zleci się np. metodę zredukowania emisji CO2. AI stwierdzi, że w tym celu należy po prostu zlikwidować źródła emisji gazu… „Hej, ludzkość, wykonałam zadanie. Co teraz mam zrobić? …Ehem, ludzkość? Gdzie jesteś? …Ops!” Tak sobie tylko spekuluję.
📍 Reżyser Stellar Blade’a jest nieco rozczarowany tym, że moderzy z entuzjazmem wzięli się za przeróbki jego dzieła. Dokładniej rzecz biorąc, boli go – hm – monotematyczność owych modów. (Wrzucam tu przykładowe, żebyście mieli pojęcie, jakiego to rodzaju modyfikacje głównie powstają). „Moderzy muszą jednak dać z siebie więcej. (…) myślę, że oficjalna zawartość gry prezentuje wyższą jakość” – wzdycha twórca. No cóż, nud(n)e te przeróbki. :)

📍 Ubisoft chyba zatęsknił za hejtem graczy i przypomniał się im najnowszą aktualizacją do swej cieszącej się popularnością strzelanki taktycznej Rainbow Six Siege. Wśród rozmaitych poprawek znalazła się też taka, która odczuwalnie zmniejszyła ilość zdobywanej w produkcji darmowej waluty. Z 200-300 punktów możliwych do zgarnięcia w jednym meczu ich liczba spadła do kilku(nastu). Ma to zachęcać do… codziennego grania. Za to na pocieszenie Ubi dorzuciło nowy rodzaj przedmiotu kosmetycznego – skin klasy Masterpiece, z animowanymi teksturami i masą innych efektów wizualnych. Za marne 50… dolarów. Tych prawdziwych. Logiczne „nie wkurzajcie się, że obcięliśmy wam naszą wirtualną walutę, bo i tak za nią tego nie kupicie, więc co za różnica, ile jej macie”. I jak tu nie kochać Ubisoftu?
Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.