Zremasterowana trylogia Stalkera z mieszanymi ocenami. Gracze krytykują stan techniczny i niekonsekwentną cenzurę

Niedawno zapowiedziano Enhanced Edition trylogii Stalkera na pecety, Xboksy Series X|S oraz PlayStation 5. Obiecano m.in. nowe shadery, wyższą rozdzielczość tekstur oraz poprawki w systemie oświetlenia. Od początku było też wiadomo, że posiadacze klasycznych wersji (niezależnie od platformy) otrzymają zremasterowane edycje całkowicie za darmo.

Niestety, premiera nie przebiegła tak, jak można było się spodziewać. Co mogło pójść nie tak? Jak nietrudno się domyślić (szczególnie po doświadczeniach ze Stalkerem 2), największym problemem okazał się stan techniczny gry – mowa m.in. o sporadycznych wyrzuceniach do pulpitu, przycięciach, niższej jakości teksturach czy rozmytym obrazie. A do tego dochodzą nowe błędy, które nie występowały w oryginalnych wersjach.

To jednak niejedyne zastrzeżenia graczy. Pojawiły się też głosy krytyki dotyczące cenzury – i, jak zauważa polski kanał Stalker World, sposób jej wprowadzenia budzi co najmniej zdziwienie. Z gry usunięto sporo elementów odnoszących się do Rosji i Związku Radzieckiego (co wiąże się oczywiście z rosyjską inwazją na Ukrainę), jednak całość nie wydaje się spójna. Przykładowo: nazwa czarnobylskiej elektrowni, nosząca imię Lenina, została usunięta, ale posąg przed pałacem energetyki wciąż tam leży – tak jak w oryginale.

Derusyfikację można zrozumieć, jednak – jak ponownie zwraca uwagę Stalker World – w polskiej wersji gry nadal dostępny jest rosyjski lektor, mimo że GSC Game World usunęło rosyjski dubbing. Innymi słowy, cenzura została wprowadzona niespójnie i trudno powiedzieć, według jakiego klucza.

Wszystkie odświeżone części (przynajmniej w momencie pisania tego tekstu) mają mieszane opinie na Steamie. Wygląda więc na to, że sytuacja się powtarza – premiera Stalkera 2 również była obarczona poważnymi problemami technicznymi. Sam musiałem odpalać główne wątki fabularne z poziomu konsoli, żeby w ogóle ukończyć grę.