19
15.07.2025, 12:45Lektura na 3 minuty

Użytkownik Switcha 2 został zbanowany za granie w spiracone gry. Myślał, że posiada oryginalne kopie z drugiej ręki

Uważajcie, komu ufacie – szczególnie gdy w grę wchodzi Facebook.


Krzysztof „Gwint” Jackowski

Choć Nintendo Switch 2 celuje w konsumenta, który raczej nie nazwałby się hardkorowym graczem i preferuje spokojne sesje, tak koszty, jakie trzeba ponieść, można nazwać tymi z wyższej półki. Już sam zakup sprzętu do najtańszych nie należy, dość powiedzieć, że w Polsce mówimy o półce cenowej konsol stacjonarnych, a dla własnego dobrostanu psychicznego lepiej nie zaglądać na konto bankowe, gdy doliczymy jeszcze gry wideo. Nintendo chce z tym walczyć i oferuje nawet pewne wewnętrzne propozycje, które jednak mogą mieć drugie, mniej wspaniałomyślne dno.

Każdy doskonale wie, że japońska korporacja posiada dwie diametralnie odmienne twarze. Z jednej przyjazny producent sprzętu i arcade’owych gier dla całej rodziny, dla tych, którzy niespecjalnie chcą dostosowywać się do rygoru Wielkiego N – powiedzmy delikatnie, że nieco mniej przyjazna. I to przez chwilę mógł odczuć dmanthey, użytkownik Reddita, który został zbanowany na wszelkie usługi zawarte w Nintendo Switchu 2.

Powód? Granie w nielegalnie pozyskane kopie tytułów, w skrócie – piraty. Sęk w tym, że dmanthey czerpał przyjemność z gier wydanych jeszcze na pierwszym Nintendo Switchu, a zakupionych z drugiej ręki za pośrednictwem Facebook Marketplace. Na całe szczęście dla niego, support Nintendo zniósł ograniczenia konsoli, gdy ten przekazał firmie dowody zakupu czterech gier, do których pobrał aktualizacje, a zdaniem systemu miały być nielegalne.

Pod opublikowanym na Reddicie wątkiem możemy znaleźć kilka podobnych historii, w których gracze dostali blokady na Nintendo Switcha 2 za używanie nielegalnego oprogramowania. To całkiem poważny problem, ponieważ firma jakiś czas temu wprowadziła zmiany w umowie użytkownika, która wspomina o dezaktywowaniu wszelkich usług społecznościowych, w tym sklepu, w przypadku wykrycia niepożądanej przez Nintendo ingerencji w system, gry itd. Niestety umowa ta nie określa warunków ostrzeżeń czy informowania o potencjalnych naruszeniach przed wydaniem ostatecznego werdyktu. 

Historia dmantheya, jak i wielu innych osób z redditowego wątku, opiera się na grach zakupionych na pierwszego Switcha z drugiej ręki. Z racji wysokich cen oraz rekordowej sprzedaży samych konsol, rynek wtórny na Switchu 2 może drastycznie urosnąć, co może przyczyniać się do częstszego występowania wspomnianych problemów. Pół biedy, gdy pokrzywdzony będzie w stanie wykazać, że zakupione tytuły nabył legalnie, jednak co ze wszystkimi niesłusznie zbanowanymi, którzy lata temu weszli w posiadanie fizycznych wydań, a nie będą już w posiadaniu np. potwierdzenia zakupu? 

Pozostaje jedynie potraktować swojego Switcha 2 zszywaczem, może wtedy odzyskacie chociaż część pieniędzy.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów872

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze