„To jak podatek dla początkujących”. Twórca Diablo 2 po latach skrytykował jeden z elementów kultowego hack’n’slasha
David Brevik przyznał, że zaimplementowany w Diablo 2 pasek wytrzymałości wręcz go przeraża.
Gdyby nie Diablo 2, najprawdopodobniej nie gralibyśmy dzisiaj w Path of Exile 2 czy Last Epoch. Kultowy hack’n’slash niedawno obchodził 25-lecie, a okrągłe rocznice sprzyjają anegdotom i podsumowaniom. Nawet sam Blizzard opublikował w tym tygodniu dwuznaczny post, interpretowany przez fanów jako zapowiedź nowej zawartości do drugiego „Diabła”. Na temat gry wypowiedział się także jej twórca, David Brevik, który w rozmowie Chrisem Wilsonem, przyznał, że z perspektywy czasu bardzo nie podoba mu się jeden z elementów rozgrywki.
Mowa oczywiście o upierdliwym pasku wytrzymałości. Każdy, kto grał w Diablo 2, doskonale wie, że kierowana przez nas postać może biegać (w „jedynce” nie mogła), ale szybsze poruszanie się jest ograniczone wspomnianym mechanizmem — co boli zwłaszcza wtedy, gdy rozpoczynamy zabawę nową postacią.
Nienawidzę paska wytrzymałości w Diablo 2. Za każdym razem mnie przeraża. Nie dość, że to zupełnie niepotrzebny mechanizm w dalszej części gry, to jeszcze każe nowych graczy. To prawie jak podatek dla początkujących.
Trudno się z Brevikiem nie zgodzić. Szkoda tylko, że Blizzard, wydając Diablo 2: Resurrected, nie pokusił się o bardziej radykalne usprawnienia. Gracze co prawda otrzymali możliwość automatycznego podnoszenia złota i dodatkowe miejsce w skrzyni, ale deweloperzy mogli zadbać także o większy ekwipunek czy uwspółcześniony system staminy.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.