Sniper Killer: Przerażająco słaba grafika buduje klimat
Macie ochotę na powrót do przeszłości? W takim razie Sniper Killer powinien was zainteresować.
To żart czy gra? Gdyby się nad tym zastanowić, jedno nie wyklucza drugiego, a czasem deweloperzy niskobudżetowych gier świetnie się bawią w trakcie ich tworzenia. Wydaje mi się, że Sniper Killer jest tego przykładem.
Mamy 2023 rok, a Black Eyed Priest i Henry Hoare fundują nam tytuł, który wygląda jakby powstał dobre kilkadziesiąt lat temu. Oczywiście nie ma w tym niczego złego, bo jak zapewne zdążyliście zauważyć, ostatnio panuje moda na gry w stylu retro.
Przy okazji pozwala to na oszczędności, których twórcy indyków zazwyczaj potrzebują. No dobra, więc czym jest Sniper Killer? To horror tworzony z myślą o pecetach, a w teorii gracze powinni być zaintrygowani możliwością wcielenia się zarówno w seryjnego mordercę, jak i w detektywa, który go ściga.
Czy szalony snajper zwyczajnie chodzi po mieście i strzela do losowo wybranych osób? A może wybiera swoje ofiary w jakiś inny sposób? Jestem ciekaw jak twórcy gry pogodzą fakt, że w jednej chwili będziemy mogli pociągnąć za spust, a w drugiej staniemy po drugiej stronie barykady i zabierzemy się za śledztwo.
Szalona mieszanka w postaci retro thrillera ze szczyptą horroru powinna trafić na rynek jeszcze w tym roku. Jeżeli interesują was takie mniejsze gry, to zachęcam do rzucenia okiem na steamową stronę Sniper Killera. Dodatkowo przypominam o Kvark, czyli innej grze stylizowanej na retro.
Czytaj dalej
Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.