2
20.01.2023, 15:00Lektura na 2 minuty

Reklamy nawołujące do śmierci dzieci? Dla Facebooka to nie problem

Jak pewnie niektórzy słyszeli, w Brazylii w dalszym ciągu jest niespokojnie, jeśli chodzi o politykę. W związku z tym organizacja stojąca na straży przestrzegania praw człowieka postanowiła sprawdzić, czy Facebook wyciągnął wnioski po podobnych wydarzeniach w USA. Okazuje się, że niekoniecznie.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Słynny szturm na amerykański Kapitol miał miejsce na początku stycznia 2022 roku – wtedy to zwolennicy Trumpa, skrzykując się m.in. w mediach społecznościowych, zaatakowali siedzibę Kongresu. Podobne wydarzenia miały miejsce ostatnio w Brazylii – i jak się okazuje, Facebook znowu nie stanął na wysokości zadania, choć sprawa ma nieco inny charakter.


Kontrowersyjne reklamy

Organizacja Global Witness postanowiła w ramach eksperymentu opublikować na Facebooku 16 reklam. Część z nich nawoływała do szturmu na budynki rządowe, niektóre rozgłaszały, że wybory zostały sfałszowane, inne z kolei nawoływały do przemocy, w tym zabijania dzieci tych, którzy głosowali na nowego prezydenta Brazylii.


W następstwie przemocy w Brazylii Facebook powiedział, że „aktywnie monitoruje” sytuację i usuwa treści naruszające jego zasady. Ten test pokazuje, jak słabo platforma potrafi egzekwować to, co mówią jej przedstawiciele. Absolutnie nie ma możliwości, aby takie brutalne treści, które testowaliśmy, kiedykolwiek zostały zatwierdzone do publikacji przez dużą firmę zajmującą się mediami społecznościowymi, taką jak Facebook.


Rosie Sharpe, Global Witness

Powyższe oświadczenie jest konsekwencją decyzji, zgodnie z którą Facebook zaakceptował 14 z 16 zaproponowanych reklam. Ostatecznie do ich puszczenia w świat nie doszło – organizacja w odpowiednim momencie anulowała publikację ogłoszeń, w tym takiego, które zostało opatrzone nagłówkiem „Śmierć dzieciom wyborców Luli”.

Co ciekawe, wspomniany test przeprowadzono również na platformie YouTube. Tutaj sprawy wyglądały zupełnie inaczej: nie dość, że żadna z reklam nie została przepuszczona, to jeszcze serwis zawiesił konta, z których wspomniane ogłoszenia miały zostać opublikowane. Okazuje się więc, że jak się chce, to można.


Co na to Facebook?

Platforma społecznościowa skomentowała wyniki eksperymentu.


Ta mała próbka reklam nie odzwierciedla sposobu, w jaki egzekwujemy nasze zasady na dużą skalę. Jak już mówiliśmy w przeszłości, przed zeszłorocznymi wyborami w Brazylii usunęliśmy setki tysięcy treści, które naruszały nasze zasady dotyczące przemocy i podżegania, a także odrzuciliśmy dziesiątki tysięcy przesłanych reklam przed ich publikacją. Korzystamy z technologii i zespołów, aby chronić nasze platformy przed nadużyciami, i stale udoskonalamy procesy, aby egzekwować nasze zasady na dużą skalę.


Facebook

Cóż, jak widać, reklam było najwyraźniej za mało, żeby gigant zdołał się nad nimi pochylić.

Fot. Pexels, CC0


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów581

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze