Reedycja Obliviona to „zdecydowanie więcej niż remaster”. Twórca oryginalnego The Elder Scrolls 4 chwali posunięcie Bethesdy

Bethesda zaskoczyła wszystkich. Nie tylko wypuszczając znienacka odświeżonego Obliviona, ale także tym, jak dobrze się on prezentuje. Zdziwiony jest nawet projektant oryginału, Bruce Nesmith, który skomentował posunięcie Bethesdy i studia Virtuos w wywiadzie dla serwisu VideoGamer.

Nesmith zakładał, że ewentualna reedycja Obliviona będzie oferować jedynie ulepszone tekstury. Tymczasem odtworzenie Tamriel na Unreal Enginie 5 przerosło jego oczekiwania do tego stopnia, że ma wątpliwości, czy gra nie zasługuje na więcej niż nazywanie jej remasterem.

W dalszej części wywiadu Nesmith dodał, że rezultatem takiej ilości pracy powinno być zatytułowane projektu nie Oblivion Remastered, a Oblivion 2.0. Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż reedycji czwartego TES-a bliżej jest chociażby do Gothic Remake czy Diablo 2: Resurrected niż remasterów Horizona czy Days Gone.

Niestety nie wszyscy są zadowoleni. Mike Ybarra z Blizzarda skrytykował nowe wydanie Obliviona, twierdząc, że jest sceptyczny wobec remasterów 20-letnich gier. Mocne słowa, jak na kogoś, kto nadzorował prace nad… Warcraft 3: Reforged. Kontrowersje budzi także wysoka cena, ale na szczęście gra jest dostępna również w Game Passie.

The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered ukazało się przedwczoraj na pecetach, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S.