Polski fanowski dodatek do Planescape: Torment dostał zwiastun. Pierwszy akt zadebiutuje już niedługo
Blizzard in Baator nabiera rumieńców, obiecując tonę nowej zawartości w swoim pierwszym zwiastunie.
Choć starsze odsłony klasycznych RPG z lat 90. i początku milenium mogą wydawać się na pierwszy rzut oka materiałem, z którego nic nowego już się nie ulepi, to od czasu do czasu jesteśmy wyprowadzani z tego błędu. Pomijając kazus Baldur’s Gate’a 3, to przykładowo Neverwinter Nights otrzymało kolejny dodatek aż 20 lat po swojej premierze. Zaś w przypadku Planescape: Torment do powrotu zachęca trójka Polaków przygotowująca fanowski dodatek Blizzard in Baator.
O istnieniu projektu pisaliśmy już rok temu, a teraz przyszedł czas na jego pierwszy zwiastun. Wprowadza on w klimat Blizzard in Baator i może zdziwić fanów podstawki niektórymi dialogami, bowiem przywrócono część z tych, które porzucono na etapie produkcji Planescape: Torment, a zachowały się w plikach gry. To samo zresztą tyczy się innych dźwięków, mimo to w trakcie rozgrywki będzie nam towarzyszyła oryginalna ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Wrathu, jednego z czołowych twórców projektu.
W kwestii oprawy wizualnej również zobaczymy wiele nowego, ponieważ Blizzard in Baator zabierze nas do Zamarzniętego Pustkowia Canii, regionu Sigil niedostępnego w pierwowzorze. Wiązać się to będzie również z wieloma nowymi enpecami (z mnóstwem linii dialogowych, jak na erpega przystało) i szeroką gamą niespotykanych wówczas stworzeń. Ponadto fanowski dodatek zwiększy poziom trudności (przeznaczony jest dla wyższopoziomowych postaci), a także wprowadzi losowe starcia.
Z okazji wypuszczenia pierwszego zwiastuna Blizzard in Baator portal Grimuar Sferowca, patron medialny projektu, przygotował długi wywiad z trójką jego głównych autorów – Szefem, FallDamage312 i wspomnianym Wrathu. Trio miało już okazję współpracować ze sobą przy mniejszych modach, aż w 2024 roku zdecydowało się na coś zdecydowanie większego. Jak zapewniają, fabularnie ich dzieło „nie egzystuje w próżni” i będzie odwoływało się do wydarzeń m.in. z Baldur’s Gate’a, Icewind Dale’a i Neverwinter Nights.

Blizzard in Baator ma już w samym pierwszym akcie zaoferować 20 lokacji i setkę postaci (z czego kilkadziesiąt z nich z własnymi dialogami), a także zupełnie nowe przerywniki filmowe. Ponadto szykowanych jest dwóch nowych towarzyszy, jednak tych spotkamy dopiero w późniejszych aktach. Na szlaku mamy spotkać także twarze znane z kanonu Planescape czy innych tożsamych wydawnictw, lecz w tym temacie twórcy nie zdradzają niespodzianki.
Część z wymienionych kwestii będziemy mieli okazji sami sprawdzić, bowiem szykowane jest demo obejmujące cały pierwszy akt przygody. Ten zaś nie ma jeszcze swojej daty premiery, jak zresztą całe Blizzard in Baator, bowiem jest to uzależnione od tego, ile osób twórcy będą mieli na pokładzie. Jeżeli więc jesteście zainteresowani dodatkiem, to możecie się do nich zgłosić na jego kanale Discord. Obecnie poszukują przede wszystkim programistów i scenopisarzy, niemniej, jak to w przypadku tego typu projektów bywa, każda para rąk będzie przydatna.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.