4
25.04.2025, 14:00Lektura na 2 minuty

Oblivion Remastered i Clair Obscur: Expedition 33 cieszą się wielkim zainteresowaniem. Doczekaliśmy się growego Barbenheimera?

Wygląda na to, że premiery obu gier wzajemnie się napędzają.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Niespodzianka w postaci rimejkomastera Obliviona nie do końca okazała się niespodzianką, jako że już od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że Bethesda i francuskie studio Virtuos pracują nad odświeżeniem klasyka z 2006 roku. Sam efekt zaskoczenia może i więc nie wypalił, ale nie zmienia to faktu, że reedycja erpega spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem i przyciągnęła do siebie naprawdę spore tłumy graczy. Jak możemy zauważyć na SteamDB, wczoraj na przykład w szczytowym momencie w nową wersję Obliviona grało aż 190 tys. osób.

Po prezentacji remastera pojawiły się jednak głosy dotyczące tego, że odnowienie kultowej gry Bethesdy może przyćmić premierę innej ważnej produkcji. Te ostrzeżenia odnosiły się do Clair Obscur: Expedition 33, czyli świetnie zapowiadającego się dzieła studia Sandfall Interactive. Europejski jRPG, jak często nazywany jest ten tytuł, zrobił ogromne wrażenie na recenzentach, co sprawiło, że Clair Obscur to obecnie jedna z najlepiej ocenianych gier tego roku.

Co istotne, podobnie sytuacja wygląda w przypadku ocen graczy. Aż 94% recenzji produkcji Sandfall Interactive na Steamie to opinie pozytywne. Clair Obscur zanotowało także całkiem solidny wynik, jeżeli chodzi o liczbę graczy – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to debiut dla tego studia indie. Według SteamDB w szczytowym momencie w grze bawiło się ponad 50 tys. osób. Warto jednak zaznaczyć, że liczba ta może zostać za moment pobita, chociażby ze względu na nadchodzący weekend.

Trzeba w tym miejscu zdecydowanie zaznaczyć, że choć Oblivion Remastered zainteresował oczywiście większą liczbę graczy, to jednak nie mamy tu do czynienia z niezdrową rywalizacją pomiędzy Sandfall a Bethesdą. Wręcz przeciwnie – amerykańskie studio wirtualnie uścisnęło dłoń twórców europejskiego jRPG i zamieściło na platformie X (dawniej Twitter) bardzo sympatyczny wpis.

Warto też powiedzieć o tym, że cała masa osób w mediach społecznościowych zachęca wszystkich, którzy sięgnęli po Obliviona, by zainteresowali się też Clair Obscur i vice versa. Można więc żartobliwie powiedzieć, że doczekaliśmy się swego rodzaju growego Barbenheimera, choć naturalnie mówimy tu o zupełnie innej skali zjawiska. Fakt ten zresztą zauważył już wydawca Clair Obscur: Expedition 33, czyli firma Kepler Interactive.


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów594

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze