Niespodziewany hit Steama za 13 złotych. Gra o rzucaniu zaklęć za pomocą głosu zdobyła sporą popularność
Mage Arena stała się rozpoznawalna dzięki swojemu memicznemu potencjałowi.
Próby zaimplementowania głosu i wykorzystania go w rozgrywce (poza zwykłą komunikacją z innymi graczami) nie są w świecie gier niczym nowym. W mojej pamięci zapisało się przede wszystkim mało znane In Verbis Virtus sprzed dekady, w którym rozwiązuje się zagadki za pomocą zaklęć rzucanych z użyciem własnej mowy. Podobny koncept zaadaptowała inna gra o zupełnie innym, o wiele mniej poważnym klimacie, która zdobywa coraz większą popularność – Mage Arena.
Debiutancki tytuł autorstwa jrsjams pojawił się w zeszłym tygodniu na Steamie w ramach wczesnego dostępu i początkowo przyciągnął do siebie mniej więcej kilkaset osób. Z kolejnymi dniami ta liczba drastycznie się zwiększała i wczoraj w szczytowym momencie zagrywało się w niego aż 13,5 tysiąca graczy, którzy w zdecydowanej większości polubili Mage Arenę (ma ona 95% pozytywnych opinii z 2,4 tysiąca recenzji na platformie Valve). Wcielamy się w niej w tytułowych magów konkurujących ze sobą na arenach, miotając w swoje strony szeregiem zaklęć wykonywanych za pomocą naszego głosu.
To jednak nie owa konkurencja stała się głównym motorem napędowym popularności Mage Areny, a jej potencjał do tworzenia przezabawnych sytuacji. W internecie krąży teraz mnóstwo filmików i klipów ze streamów adeptów czarodziejstwa, którzy miotają w siebie śmiercionośne kule ognia, zmniejszają przeciwników, przez co zaczynają mówić tak, jakby nawdychali się helu, czy przypadkowo rzucając zaklęcie po wymówieniu ich nazwy. Jednak jak na wczesny dostęp przystało, nietrudno natrafić w produkcji na błędy i ze względu na ich liczbę jrsjams zmniejszył cenę gry, przez co kosztuje obecnie około 13 zł.
Na razie twórca Mage Areny skupia się na poprawianiu błędów, lecz jak stwierdził na X-ie, „ma milion pomysłów na dodanie nowych rzeczy”, niemniej jako jednoosobowa orkiestra proces ten może mu chwilę zająć. Ponadto zakłada, że tytuł pozostanie we wczesnym dostępie przynajmniej przez najbliższe 3 do 6 miesięcy.
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.