2
19.08.2023, 11:15Lektura na 2 minuty
Wideo

Naukowcy odtworzyli utwór Pink Floyd na podstawie fal mózgowych pacjentów

Mamy tu fanów „Another brick in the wall”?


Antoni „Darkling” Antoszek

Jeśli lubicie Pink Floyd, to może ucieszy was informacja, że naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley też wydają się być fanami zespołu – do tego stopnia, że przeprowadzili eksperyment, w którym odtwarzają oni „Another brick in the wall” na podstawie fal mózgowych osób, którym puszczono utwór. Ale jak każdy sukces naukowy, tak i ten może zarówno pomóc wielu osobom na całym świecie, jak i posłużyć do potencjalnie przerażających celów.


Muzyka z mózgu

Przedsięwzięcie naukowców opisują m.in. Tom’s Hardware i The Guardian. Mózgi 29 pacjentów cierpiących na epilepsję przy okazji operowania ich naszpikowano elektrodami. Rejestrowały one aktywność neuronów w tych rejonach mózgu, które odpowiadają za przetwarzanie dźwięku, m.in. za słuchanie muzyki. Następnie pacjentom puszczono trzy minuty piosenki „Another brick in the wall” Pink Floydów, a elektrody przesyłały aktywność ich mózgów do urządzeń badawczych.

Gdy sztuczna inteligencja odczytała i zinterpretowała fale mózgowe, okazało się, że udało się odtworzyć melodię i słowa. Chcecie posłuchać? Proszę bardzo:

Oczywiście, rezultaty nie są jeszcze idealne. Neurolog prof. Robert Knight twierdzi, że „brzmi to trochę jakby mówili pod wodą”; ma już jednak pomysł, jak temu zaradzić. Knight zauważył, że odtworzenie muzyki powiodło się najbardziej w przypadku tych pacjentów, u których elektrody zostały rozmieszczone stosunkowo gęsto, czyli co 3 milimetry (w przypadku reszty mowa o 5 milimetrach). Oznacza to, że jeśli rozmieścimy elektrody np. co milimetr, w teorii powinniśmy móc szczegółowo odtworzyć muzykę, której słuchają pacjenci, na podstawie samej aktywności fal mózgowych.

Co oznacza to w praktyce? Cóż, z jednej strony jest to możliwość lepszego niż kiedykolwiek umożliwienia komunikacji np. osobom z zaburzeniami mowy wywołanymi udarem czy stwardnieniem zanikowym bocznym (na które cierpiał choćby Stephen Hawking). Z drugiej strony – wygląda na to, że nauka ma już w pewnym sensie dostęp do naszych myśli. Dzięki kilku elektrodom i odpowiednim komputerom można więc przeniknąć do najbardziej intymnej sfery naszego życia.


Czytaj dalej

Redaktor
Antoni „Darkling” Antoszek

Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.

Profil
Wpisów248

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze