16.07.2023, 15:15Lektura na 2 minuty

Moderatorzy ChatGPT twierdzą, że byli wyzyskiwani

I składają do władz petycję z prośbą o zbadanie sprawy.


Antoni „Darkling” Antoszek

Moderowanie treści to niewdzięczna robota – pracownicy narażeni są na oglądanie setek drastycznych zdjęć i opisów dziennie, muszą podejmować szybkie decyzje, równocześnie mierząc się z ogromną odpowiedzialnością, a na skutek kontaktu z przerażającymi treściami mogą być zmuszeni do skorzystania z pomocy psychologa lub psychiatry.


Odsiewanie zła

Z tego powodu moderacja w wielu największych serwisach odbywa się na zasadzie outsourcingu – gigant technologiczny zleca ją zewnętrznej firmie. Działa tak na przykład Meta, która korzysta m.in. z usług korporacji Accenture działającej również w Polsce (w Warszawie). Outsourcing jest dla firm tańszy – można zlecać go w niezamożnych krajach – i zwalnia giganta technologicznego z ewentualnej odpowiedzialności.

Jak podaje TechCrunch, okazuje się, że również OpenAI, firma odpowiedzialna za sztuczną inteligencję ChatGPT, prowadziła moderację opartą na outsourcingu. Kenijscy pracownicy specjalizującej się w tym firmy Sama złożyli do parlamentu petycję, twierdząc, że byli wyzyskiwani.


Grzechy OpenAI

Autorzy petycji zaadresowanej do władz Kenii proszą o śledztwo przeciwko OpenAI. Uważają oni, ze w pracy spotykali się z wyzyskiem i nie otrzymują odpowiedniego wsparcia psychologicznego, przez co przeglądane przez nich treści powodują u nich „poważne choroby psychiczne”. Pracownicy domagają się odpowiednich ustaw, które pomogłyby zabezpieczyć prawa moderatorów zatrudnionych w firmach outsourcingowych.

Firma Altmana odpowiedziała na zarzuty tradycyjną mową typową dla korporacji, podkreślając, że „docenia pełną wyzwań pracę Kenijczyków”, a ich wysiłki są „niezwykle cenne”. Spółka bezpośrednio odpowiadająca za moderację, Sama, twierdzi zaś, że jest gotowa na współpracę z kenijskim rządem i kontrolę zewnętrznych firm, które miałyby sprawdzić warunki pracy w Samie.

Tymczasem raport magazynu „Time” z początku 2023 r. informował, że pracownicy Samy w Kenii specjalizujący się w moderacji ChatGPT zarabiali mniej niż 2 dolary za godzinę i mieli kontakt z przerażającymi treściami. „Time” podaje przykład Kenijczyka, który był zmuszony do czytania barwnych opisów zoofilii, ostatecznie powodujących u niego traumę i problemy psychiczne.


Czytaj dalej

Redaktor
Antoni „Darkling” Antoszek

Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.

Profil
Wpisów248

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze