Ministerstwo Finansów jest wspierane przez sztuczną inteligencję
Jak się okazuje, sztuczna inteligencja nie jest straszna naszemu rządowi i postanowił on skorzystać z oferowanych przez nią dobrodziejstw.
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie zadane przez posłankę Hannę Gill-Piątek przyznało się do korzystania ze sztucznej inteligencji. Podsekretarz stanu w resorcie finansów, Mariusz Gojny, przekazał, że rzeczone ministerstwo używa systemu AI działającego na podstawie głębokich sieci neuronowych.
AI w Urzędzie Skarbowym
Biorąc pod uwagę to, z jakim dystansem do sztucznej inteligencji podchodzi chociażby Wielka Brytania, a sam dyrektor generalny przedsiębiorstwa OpenAI stojącego za ChatGPT nawołuje do regulacji branży AI, chociaż nie na tyle, aby jego firma była w stanie to odczuć, dziwić może to, z jaką ochotą rodzimy rząd postanowił skorzystać z tej technologii w instytucjach państwowych.
Omawiana sztuczna inteligencja funkcjonująca w ramach Ministerstwa Finansów to rozwiązanie informatyczne OKO, które powstało w wyniku rządowego programu GovTech Polska. Jego autorem jest startup Tensorflight, w skład którego wchodzą badacze i inżynierowie z Polski oraz Stanów Zjednoczonych. Zadaniem OKO jest identyfikacja klas przedmiotów na podstawie prezentowanych zdjęć, co znacznie ułatwia pracę operatorów obsługujących urządzenia RTG.
Nie jest to jednak jedyny model AI, z którego postanowiono korzystać w resorcie finansów. Za drugi z nich odpowiada przedsiębiorstwo Alfavox, które stworzyło program odpowiadający za poprawę komunikacji z petentami poprzez wdrożenie botów będących w stanie automatycznie udzielać odpowiedzi na często zadawane pytania bez potrzeby angażowania do tego celu urzędników. Usługa ta ochrzczona została mianem Wirtualnego Asystenta Klienta.
Czy z coraz szerszego wdrażania sztucznej inteligencji w instytucjach publicznych w naszym kraju mogą wyniknąć niedogodności? Starczy powiedzieć, że na umożliwieniu dostępu do narzędzi AI pracownikom przejechał się już Samsung, z kolei Apple postanowiło nie powielać błędów swojego konkurenta i profilaktycznie zakazało korzystania z tej technologii. Na ten moment trudno stwierdzić, czy nasi narodowi czempioni są gotowi na potencjalne problemy mogące wynikać z nieodpowiedniego korzystania ze sztucznej inteligencji i ślepej wiary w tworzone przez nią treści.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.