2
26.06.2023, 08:15Lektura na 4 minuty

Microsoft kupił Bethesdę przez agresywne praktyki Sony

Każdy po prostu działa w swoim interesie, a korporacja korporacji korporacją.

Trwa rozprawa sądowa związana z przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft, więc w sieci regularnie pojawiają się newsy oparte na wypowiedziach z tego procesu. Dobrym przykładem jest informacja obiegająca świat, która brzmi mniej więcej tak, iż Microsoft miał dodatkową motywację do kupienia ZeniMax Media – wszystko sprowadza się do agresywnych praktyk rynkowych po stronie Sony.

Przede wszystkim warto przypomnieć, że japoński producent konsol od lat utrzymuje silną przewagę na rynku, a my pisaliśmy już o gigantycznych wzrostach PS5, a także o tym, że PS5 sprzedawało się prawie 2 razy lepiej od Xboksów Series X/S w 2022 roku.

Mając to na uwadze, trzeba jeszcze pamiętać o jednej z ulubionych praktyk Sony, czyli umowach na wyłączność. Niezależnie od tego, czy dana gra nigdy nie pojawi się na Xboksach, czy też trafi na nie dopiero po czasowym opóźnieniu, ostatecznie będzie to strata wizerunkowa dla amerykańskich konsol do gier oraz kolejny cios, który potencjalnie obniży ich sprzedaż.

Phil Spencer wyjaśnia, że Sony zapłaciło Bethesdzie dodatkowe pieniądze, żeby tylko Deathloop i Ghostwire pominęły konsole marki Xbox. Następnie w obiegu pojawiły się pogłoski, że Starfield czeka podobny los.

Starfield
Starfield

W związku z tym, wewnętrzna dyskusja wyglądała mniej więcej tak, że Xboksy zajmują trzecie miejsce na rynku konsol i nie można pozwolić sobie na to, żeby amerykańska platforma była jeszcze bardziej pogrążana m.in. przez takie praktyki. Stanowiło to silną motywację do zabezpieczenia swoich interesów i ochrony przed kolejnymi umowami na wyłączność.

Reasumując, nagłówki obiegające sieć sprowadzają się do tego, że Microsoft przejął Bethesdę, bo słyszał, że Starfield prawdopodobnie stanie się ekskluzywną grą PlayStation 5. W branży faktycznie pojawiały się takie plotki, a za przykład może nam posłużyć tweet dziennikarza z 2020 roku.


Sony jest aniołem, bo pielęgnuje relacje z twórcami gier

Zawsze bawią mnie komentarze niektórych internautów, które czytam od lat i z reguły brzmią one mniej więcej tak samo. Chodzi o to, że „Sony jest tym dobrym”, bo zanim przejmie jakieś studio, to długo pielęgnuje z nim relacje. Ponadto, jeżeli doprowadza do sytuacji, w której jakaś gra third-party nie trafi na inne platformy, to najczęściej będzie to tylko czasowa wyłączność, więc w czym problem?

Problem jak najbardziej istnieje i chodzi o realne osłabianie pozycji konkurencji. Jeżeli macie kupić konsolę i słyszycie, że w większość ciekawych gier nie będziecie mogli zagrać na premierę, bo pojawią się z rocznym opóźnieniem, to zrezygnujecie z kupna wspomnianej konsoli. Dlaczego? Bo konkurencja pozwoli wszystko ograć już w dniu premiery. Do tego są jeszcze bardziej agresywne przykłady, jak np. Final Fantasy XVI.

To jest biznes, każdy działa w swoim interesie i nie ma „tych dobrych” ani „tych złych”. Sony od lat próbuje osłabiać pozycję Microsoftu w branży gier i doskonale wie co robi. Microsoft podejmuje walkę i również działa w swoim interesie. Żadna z tych korporacji nie jest waszym przyjacielem i powinno wam zależeć jedynie na zdrowej konkurencji. Osobiście widzę, że radzący sobie znacznie gorzej Xbox się nie poddaje, więc mnie to cieszy.

Gry na wyłączność nie są w interesie graczy? Ok, jednak narzędzie w postaci ekskluzywnych gier istniało, istnieje i będzie istnieć, bo Sony z tego korzysta, Nintendo z tego korzysta i Microsoft też musi z tego w jakimś stopniu korzystać. W związku z tym, część produkcji będzie na wyłączność (np. Starfield), a część nadal będzie oferowana na wszystkich platformach (np. Call of Duty). Jeżeli natomiast CoD nie będzie miał specjalnej zawartości, tylko i wyłącznie na PS5, to również będzie to korzystne dla marki Xbox.

Wyszedł z tego przydługi news, no ale trudno już… skorzystałem z okazji do podzielenia się własnym punktem widzenia. Standardowo, na koniec chcę tylko dodać, że oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać.

Przy okazji polecam jeszcze tekst Sama, który zwrócił uwagę na to, że kolejną ciekawą informacją, jaka padła z ust szefa Xboksa, Phila Spencera, jest dalszy los The Elder Scrolls VI.


Czytaj dalej

Redaktor
Marcin Hołowacz

Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.

Profil
Wpisów375

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze