EA zdradziło najpopularniejsze klasy w becie Battlefielda 6. Zero zaskoczenia co do pierwszego miejsca

Battlefield 6 rozpoczął swoją betę z kopyta, przyciągając do siebie setki tysięcy graczy w szczytowym momencie na samym Steamie (a ta miała miejsce również na konsolach). Można to zatem uznać za dobry prognostyk i na miejscu EA cieszyłbym się, że już teraz odbiór gry jest lepszy niż w przypadku Battlefielda 2042. By pokazać entuzjazm graczy, firma podała kilka statystyk dotyczących m.in. najczęściej wybieranych klas.

Wśród nich zero zaskoczenia – najwięcej osób wybierało klasycznego, wszechstronnego szturmowca, a tuż za nim, z różnicą 5%, mieliśmy wsparcie. Zaraz za nim usadowił się inżynier, natomiast najrzadziej na polu bitwy mogliśmy natrafić na zwiadowcę. Generalnie rzecz biorąc, nie licząc sporej różnicy między pierwszą a ostatnią rolą, te wybierane były mniej więcej równie często i żadna nie odstaje w znaczący sposób. I choć owe statystyki są ciekawe, brakuje tu najważniejszej – liczby graczy w pierwszej i drugiej becie Battlefielda 6 (ponad 400 milionów meczy nie za dużo mówi nam o skali popularności gry).

Co ciekawe, już w komentarzach pod postem pojawiły się nawoływania graczy do zwiększenia efektywności medyków – na prawie 5 miliardów zabójstw przypada zaledwie 30 milionów wskrzeszeń (co daje nam około 0,6% całości). Owi medycy nie mogą jednak narzekać na braki kadrowe, bowiem jak już wspomniałem, była to druga najczęściej wybierana klasa. Ponadto w każdy dzień bety EA dawało możliwość „wydrukowania paragonu” za dokonane w grze zniszczenia. Firma podliczyła numerki z nich wszystkich i wyszło, że gracze przez 8 dni narobili  szkód na 196 miliardów dolarów (czyli nieco więcej niż wynosi PKB Serbii).

Pełnoprawna premiera Battlefielda 6 nastąpi 10 października na pecetach, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S.