EA skasowało nowego Titanfalla i zwolniło od 300 do 400 pracowników. Kolejny projekt Respawnu trafił do kosza
To nie jest udane półroczne dla twórców Apex Legends.
Jason Schreier za pośrednictwem serwisu Bloomberg donosi, że Electronic Arts dokonuje kolejnych dużych zwolnień (w marcu 2023 roku było to 800 osób). Tym razem mówimy tutaj o 300-400 pracownikach, wliczając w to około setkę z Respawn Entertainment.
W ramach naszego nieustannego skupienia się na długoterminowych priorytetach strategicznych wprowadziliśmy wybrane zmiany w naszej organizacji, które skuteczniej dostosowują zespoły i alokują zasoby w celu napędzania przyszłego wzrostu.
Przepraszam za prywatę, ale dawno nie słyszałem takiego bełkotu, który można było skrócić do prostego komunikatu: „Zwolniliśmy ludzi, bo przeanalizowaliśmy projekty, nad którymi pracowali i jednak nam się to nie opłaca”. Bo tak, oprócz zwolnień skasowano także projekt o roboczej nazwie R7, mający być strzelanką typu extraction shooter osadzoną w uniwersum Titanfalla. Jak podaje Schreier, gra była na bardzo wczesnym etapie produkcji.
Respawn Entertainment w swoich mediach społecznościowych potwierdziło słowa napisane przez dziennikarza Bloomberga, przy okazji informując, że oprócz wspomnianego R7 skasowano jeszcze jeden projekt na wczesnym etapie developmentu. W marcu do publicznej wiadomości dotarło, że mandaloriański FPS Respawnu został anulowany, a później dowiedzieliśmy się o kolejnej i do tej pory nieznanej strzelance, którą także odłożono na zakurzoną półkę. To oznaczałoby czwarty w tym roku projekt wyrzucony do śmieci. Chyba, że w komunikacie mowa o wspomnianych przeze mnie przedsięwzięciach.
Jeżeli chodzi o samo Electronic Arts, to po nieudanym debiucie najnowszego EA Sports FC 25 zmniejszono prognozy dotyczące przychodów, a w należącym do firmy BioWare dokonano sporych zwolnień po premierze Dragon Age: The Veilguard. Powodem, dla którego jestem tak krytycznie nastawiony do EA i dostrzegam sporą ślepotę na wytwarzanie dobrych gier, są słowa Andrew Wilsona, prezesa Electronic Arts, który stwierdził w jednym z raportów, że gdyby nowy Dragon Age był grą-usługą, to na pewno nie odniósłby takiej porażki. Serio?
Czytaj dalej
Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl