Destiny 2: Twórca cheatów nie stawił się na rozprawę. Jest winny Bungie 6,7 mln dolarów
Lavicheats nie zjawił się na rozprawie, tym samym walkowerem oddając wygraną Bungie. Za tworzenie cheatów do Destiny 2 jest winny blisko 7 milionów dolarów.
Słowa „Bungie” i „rozprawa w sądzie” użyte w jednym zdaniu raczej nie powinny kogokolwiek dziwić. Z ostatnich takich spraw pisaliśmy o tym, że Bungie złożyło pozew przeciwko osobom odpowiedzialnym za usuwanie filmów z Destiny 2. Była też rozprawa ze sprzedawcami cheatów do tej samej gry. Za to inni cheaterzy rzucili kartę Uno reverse i też pozwali Bungie. Tym razem również jest ciekawie.
Sprawa dotyczy niejakiego Lavicheats odpowiedzialnego za tworzenie cheatów (tak, dalej mowa o Destiny 2). Jego szemrana działalność zaowocowała w otrzymaniu pozwu od Bungie i wezwania do sądu na rozprawę. Z niewiadomych powodów nie zdecydował się tam stawić i tym samym bez walki oddał zwycięstwo developerom gry. Jest im winien w zaokrągleniu 6,7 mln dolarów (dokładnie: 6 700 973,34 dolary). Na karę się składają kolejno:
- 5,58 mln dolarów za naruszenie DMCA;
- 300 tys. dolarów za naruszenie ustawy o prawie autorskim;
- 579 270 dolarów za naruszenie ustawy Lanham;
- 241 703,34 dolary kosztów za rozprawę;
Dlaczego konkretnie Lavicheats nie zawitał na salę sądową? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Według Stephena Totilo uważa się, że Lavicheats mieszka w Indiach, co może mieć związek ze (złudnym?) poczuciem bezpieczeństwa. Albo uznał, że nie może wygrać, więc niepotrzebnie byłoby się fatygować. Niestety możemy się tylko domyślać. Pozostaje też kwestia, czy rzeczywiście uda się jakkolwiek wyegzekwować spłatę odszkodowania.
Dodatkowo Bungie miało sprecyzować, że cheaty zostały pobrane ponad 1700 razy, a na walkę z twórcami przeznaczono około 2 milionów dolarów.
