Darmowe Flappy Souls wciąga i… pożera duszę
Zasady są proste, a gra bezpłatna i wciągająca. Czy mogę zainteresować was Flappy Souls?
Wszystko zaczęło się dość niewinnie, bo wystarczył jeden klik myszki, żeby moim oczom ukazał się komunikat o dodaniu Flappy Souls do biblioteki Steam.

Potem już tylko szybka instalacja i oddanie duszy w „ręce” gęsi z czapeczką, która w zamian obdarowała mnie utratą wiary we własne umiejętności. O co chodzi? Otóż ta fanowska mieszanka Flappy Bird i Dark Souls natychmiast mnie wciągnęła, ale przy okazji zafundowała poniżająco obfitą i szybką dawkę zgonów.

Ginąłem raz za razem, więc na mojej twarzy pojawił się uśmiech, któremu towarzyszył wewnętrzny monolog o żartach, które się skończyły i czymś w stylu: „dobra, teraz gram na poważnie”. No więc grałem tak aż do pojawienia się pierwszej łzy na policzku, po czym zdecydowałem, że uzyskanie 27 punktów jest na tyle dobrym wynikiem, że mogę się tym pochwalić.

Dosłownie 5 minut później zrozumiałem, że popełniłem błąd i niemal każdy człowiek jest w stanie pobić mój rekord bez większego wysiłku. Wybaczcie, trochę się zapomniałem, bo przecież to nie jest miejsce na moje zwierzenia.
Tak naprawdę chciałem wam powiedzieć, że Flappy Souls to darmowa gra, która nie ukrywa swojej inspiracji Flappy Bird. Jednak nie zmienia to faktu, że wspomniane Flappy Souls daje całkiem sporo zabawy, jak na swą niewygórowaną cenę.
Jeśli akurat szukacie czegoś do zabicia kilku minut nudy, to z czystym sumieniem zachęcam do rzucenia okiem na Flappy Souls od Medivelion, które jest za darmo na Steamie i zbiera pozytywne oceny (w tej chwili jest ich aż 30).
Czytaj dalej
Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.