Borderlands 4 odsłania fabularne karty na nowym trailerze. Wracają Claptrap i Moxxi, są też nowe twarze
Tym razem trafimy na planetę Kairos.
Borderlands 4 sukcesywnie odsłania przed nami swoje wszystkie tajemnice. Ostatnio poznaliśmy cenę premierowych wydań (tym razem obyło się bez dziaderskich komentarzy Randy'ego Pitchforda), teraz zaś możemy rzucić okiem na nowy fabularny trailer produkcji. Czy to oznacza, że do wrześniowej premiery unikniemy już wpadek i kontrowersji z udziałem Gearbox Software? Nie wiem, choć się domyślam, ale na razie obejrzyjmy zwiastun, na którym wracają m.in. Claptrap i Moxxi.
Tym razem nowa ekipa Vault Hunterów (albo po prostu łowców skarbów, bo zdaje się, że tak wygląda oficjalne polskie tłumaczenie tej profesji) ląduje na planecie Kairos rządzonej przez niejakiego Czasomistrza i jego Porządek. Naszym zadaniem będzie wzniecić rewolucję i obalić totalitarne rządy bezwzględnego dyktatora. Sytuację mamy już o tyle ułatwioną, że mieszkańcy Kairosu są gotowi do buntu, a na czele ruchu oporu stanął wymarzony przywódca w osobie... Claptrapa. Co może pójść nie tak?
Trudno oceniać całą fabułę na podstawie 2-minutowego trailera, ale będę szczerze zdziwiony, jeśli tym razem scenarzyści Gearboksa przebiją poprzednią odsłonę i choćby zbliżą się do poziomu uwielbianego Borderlands 2. Ale sądząc po poprzednich gameplayach, możemy przynajmniej liczyć na unowocześnioną rozgrywkę i kolejny krok w stronę alternatywy dla Destiny 2.
Przypominam, że Borderlands 4 ma trafić na rynek już 12 września w wersjach na PC, PS5 oraz Xboksy Series X/S. W nieco późniejszym czasie ukaże się także wydanie na Switcha 2.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.